piątek, 28 grudnia 2018

Poświąteczny odpoczynek

Cześć! :)
   Jeżeli tylko mogę sobie na to pozwolić, po Świętach biorę jeden lub dwa dni urlopu, żeby "naładować akumulatory" i postawić na totalny odpoczynek. W dzisiejszym wpisie pokażę Wam moje sposoby na poświąteczny relaks.
   PS. przy okazji przedstawiam Wam naszą choinkę. W tamtym roku cieszyliśmy się tą sztuczną, dużą w salonie, natomiast w tym roku postanowiliśmy mieć własną, żywą, w naszym pokoju. Wpadłam też na pomysł, aby później zasadzić ją na działce i obserwować jak przez lata rośnie i starzeje się razem z nami. 
   PS.2. Uważam, że choinki w jednolitym kolorze są piękne, ale prawdę powiedziawszy ja dużo bardziej lubię te pstrokate, w których każda bombka kojarzy mi się z innymi świętami, osobą, wydarzeniem etc. Jestem typem kolekcjonera wspomnień i estetyka schodzi na drugi plan, gdy w grę wchodzi możliwość przywoływania niesamowitych chwil w pamięci. 

   Myślę, że teraz możemy wrócić do głównego tematu, czyli moich sposobów na poświąteczny wypoczynek. W takie dni niezależnie od tego co robię, zawsze towarzyszą mi esencjonalne herbaty. W te Święta skończyłam dopijać zapasy przywiezione z Chin. Takie napary nie dość, że świetnie smakują, rozgrzewają, to jeszcze w całym pokoju czuć ich zapach. 
   Kolejny pomysł to oddanie się swojemu hobby. Ja od niedawna zaczęłam... haftować i wyszywać. Spodziewałby się ktoś tego? :D To mnie tak relaksuje i odpręża. Lubię usiąść wygodnie w fotelu, rozprostować nogi, kręgosłup i oddać się wyszywaniu. Na razie to moja pierwsza kanwa, ale mam nadzieję, że za kilka miesięcy ją skończę i sięgnę po kolejne wzory. Polecam spróbować swoich sił, a w dodatku to rewelacyjne ćwiczenie motoryki małej :D. 
  Cóż by była ze mnie za blogerka modowa, gdybym nie skorzystała z wyprzedaży?! Niestety nie mieszkam już w dużym mieście, gdzie dookoła rozsiane są galerie handlowe, dlatego zakupy wiążą się z dalszym wyjazdem, na który nie zawsze jest czas. Chcąc upolować coś w moim rozmiarze muszę wspomagać się wyprzedażami internetowymi. Żeby nie szukać ubrań na każdej stronie oddzielnie wykorzystuję platformę Domodi.
   Wbijam czego szukam, następnie za pomocą filtrów zawężam zbiory wybierając kolor, rozmiar, materiał etc. i zostają mi tylko przesiane przez stronę propozycje. Co lubię w Domodi? Po pierwsze to, że na bieżąco uaktualniają wyprzedaże, więc ciągle dochodzi coś nowego. Po drugie ich serwery chodzą jak pocisk, więc nic nie zacina. Po trzecie i chyba dla mnie najważniejsze, na ich platformie jest mnóstwo sklepów, więc wybór jest znacznie większy, niż w galerii handlowej. Po czwarte, jeżeli nie macie pomysłu na jakąś stylizację, to na ich stronie znajdziecie przydatne artykuły, które być może rozwieją wątpliwości lub zainspirują Was.

   Nadrabianie zaległości książkowych. Jeżeli w natłoku obowiązków zapominamy o tej wspaniałej przyjemności, jaką jest czytanie, to w wolne dni warto wygospodarować sobie chwilę i pozwolić sobie na podróż w literacki świat. Na mojej liście książek do przeczytania jest: "Rdza" Małeckiego, "Śmierć Komandora" Murakamiego, "A ja żem jej powiedziała" Nosowskiej oraz "Dziewczyny, które zabiły Chloe" Marwooda. Podrzucicie jakieś inne pozycje godne polecenia? :)
   Ostatnia propozycja to zrobienie sobie domowego SPA. Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale ja jako osoba, która maluje się 6 razy w tygodniu, jak na zbawienie czekam na sobotę, kiedy to nie muszę nakładać make-upu. Wybawieniem są dla mnie właśnie poświąteczne dni, kiedy daję mojej skórze odetchnąć. To czas na regenerujące maseczki, nawilżające olejki czy hennę na brwiach.

15 komentarzy:

  1. Moja Koleżanka też mam ten kubek i wiem jak on świetnie się prezentuje :)

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2018/12/christmas-wishes.html

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurcze :D nigdy nie próbowałam wyszywania :D mnie relaksuje gra w the sims haha :D
    również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna sesja, na luzie w domu. Czy to decha czy taki panel?
    Jedynie czego mi brakuje to... jednej foty w szpilach/kozakach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie. A listwa przypodłogowa? Też drewno? Na podłodze jaka deska? Czy jak czasem chodzisz w szpilkach nie robisz znaczków?

      Usuń
    2. Listwa podłogowa to również drewno. A z jakiego drzewa to już nie wiem, bo ta podłoga jest niewiele młodsza ode mnie :).

      Usuń
  4. Świetnie wyglądasz :) Widać że pomysł z relaksem był dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudownie móc jeszcze poczuć ten świąteczny klimat i trochę odpocząć :)
    co do ciekawych pozycji książkowych zajrzyj na mojego bloga jeśli znajdziesz chwilę, może coś Cię zainteresuje. :)
    Pozdrawiam
    Dorota Kachlicka

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne propozycje! Ja najbardziej lubię rozwijać swoje zainteresowania - zwłaszcza, że często nie mam na nie czasu.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń

piątek, 28 grudnia 2018

Poświąteczny odpoczynek

Cześć! :)
   Jeżeli tylko mogę sobie na to pozwolić, po Świętach biorę jeden lub dwa dni urlopu, żeby "naładować akumulatory" i postawić na totalny odpoczynek. W dzisiejszym wpisie pokażę Wam moje sposoby na poświąteczny relaks.
   PS. przy okazji przedstawiam Wam naszą choinkę. W tamtym roku cieszyliśmy się tą sztuczną, dużą w salonie, natomiast w tym roku postanowiliśmy mieć własną, żywą, w naszym pokoju. Wpadłam też na pomysł, aby później zasadzić ją na działce i obserwować jak przez lata rośnie i starzeje się razem z nami. 
   PS.2. Uważam, że choinki w jednolitym kolorze są piękne, ale prawdę powiedziawszy ja dużo bardziej lubię te pstrokate, w których każda bombka kojarzy mi się z innymi świętami, osobą, wydarzeniem etc. Jestem typem kolekcjonera wspomnień i estetyka schodzi na drugi plan, gdy w grę wchodzi możliwość przywoływania niesamowitych chwil w pamięci. 

   Myślę, że teraz możemy wrócić do głównego tematu, czyli moich sposobów na poświąteczny wypoczynek. W takie dni niezależnie od tego co robię, zawsze towarzyszą mi esencjonalne herbaty. W te Święta skończyłam dopijać zapasy przywiezione z Chin. Takie napary nie dość, że świetnie smakują, rozgrzewają, to jeszcze w całym pokoju czuć ich zapach. 
   Kolejny pomysł to oddanie się swojemu hobby. Ja od niedawna zaczęłam... haftować i wyszywać. Spodziewałby się ktoś tego? :D To mnie tak relaksuje i odpręża. Lubię usiąść wygodnie w fotelu, rozprostować nogi, kręgosłup i oddać się wyszywaniu. Na razie to moja pierwsza kanwa, ale mam nadzieję, że za kilka miesięcy ją skończę i sięgnę po kolejne wzory. Polecam spróbować swoich sił, a w dodatku to rewelacyjne ćwiczenie motoryki małej :D. 
  Cóż by była ze mnie za blogerka modowa, gdybym nie skorzystała z wyprzedaży?! Niestety nie mieszkam już w dużym mieście, gdzie dookoła rozsiane są galerie handlowe, dlatego zakupy wiążą się z dalszym wyjazdem, na który nie zawsze jest czas. Chcąc upolować coś w moim rozmiarze muszę wspomagać się wyprzedażami internetowymi. Żeby nie szukać ubrań na każdej stronie oddzielnie wykorzystuję platformę Domodi.
   Wbijam czego szukam, następnie za pomocą filtrów zawężam zbiory wybierając kolor, rozmiar, materiał etc. i zostają mi tylko przesiane przez stronę propozycje. Co lubię w Domodi? Po pierwsze to, że na bieżąco uaktualniają wyprzedaże, więc ciągle dochodzi coś nowego. Po drugie ich serwery chodzą jak pocisk, więc nic nie zacina. Po trzecie i chyba dla mnie najważniejsze, na ich platformie jest mnóstwo sklepów, więc wybór jest znacznie większy, niż w galerii handlowej. Po czwarte, jeżeli nie macie pomysłu na jakąś stylizację, to na ich stronie znajdziecie przydatne artykuły, które być może rozwieją wątpliwości lub zainspirują Was.

   Nadrabianie zaległości książkowych. Jeżeli w natłoku obowiązków zapominamy o tej wspaniałej przyjemności, jaką jest czytanie, to w wolne dni warto wygospodarować sobie chwilę i pozwolić sobie na podróż w literacki świat. Na mojej liście książek do przeczytania jest: "Rdza" Małeckiego, "Śmierć Komandora" Murakamiego, "A ja żem jej powiedziała" Nosowskiej oraz "Dziewczyny, które zabiły Chloe" Marwooda. Podrzucicie jakieś inne pozycje godne polecenia? :)
   Ostatnia propozycja to zrobienie sobie domowego SPA. Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale ja jako osoba, która maluje się 6 razy w tygodniu, jak na zbawienie czekam na sobotę, kiedy to nie muszę nakładać make-upu. Wybawieniem są dla mnie właśnie poświąteczne dni, kiedy daję mojej skórze odetchnąć. To czas na regenerujące maseczki, nawilżające olejki czy hennę na brwiach.

15 komentarzy:

  1. Moja Koleżanka też mam ten kubek i wiem jak on świetnie się prezentuje :)

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2018/12/christmas-wishes.html

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurcze :D nigdy nie próbowałam wyszywania :D mnie relaksuje gra w the sims haha :D
    również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna sesja, na luzie w domu. Czy to decha czy taki panel?
    Jedynie czego mi brakuje to... jednej foty w szpilach/kozakach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie. A listwa przypodłogowa? Też drewno? Na podłodze jaka deska? Czy jak czasem chodzisz w szpilkach nie robisz znaczków?

      Usuń
    2. Listwa podłogowa to również drewno. A z jakiego drzewa to już nie wiem, bo ta podłoga jest niewiele młodsza ode mnie :).

      Usuń
  4. Świetnie wyglądasz :) Widać że pomysł z relaksem był dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudownie móc jeszcze poczuć ten świąteczny klimat i trochę odpocząć :)
    co do ciekawych pozycji książkowych zajrzyj na mojego bloga jeśli znajdziesz chwilę, może coś Cię zainteresuje. :)
    Pozdrawiam
    Dorota Kachlicka

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne propozycje! Ja najbardziej lubię rozwijać swoje zainteresowania - zwłaszcza, że często nie mam na nie czasu.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń