Cześć! :)
Rzadko kupuję ubrania. Ograniczyłam swój konsumpcjonizm diametralnie porównując np. siebie z lat studenckich, a teraz. Kupuję tylko to co naprawdę jest mi potrzebne zarówno z ubrań jak i kosmetyków. Uważam, że to świadomość, którą należy się chwalić.
We wrześniu zrodziła mi się niespodziewanie jedna potrzeba. Mianowicie: rano zawoziłam Kazia do przedszkola, więc musiałam się "lepiej" ubrać (najczęściej w jeansy), potem wracałam i tu od razu przypomina mi się mem "noszenie jeansów po domu - co i komu chcesz udowodnić?"😁. Wiec przebierałam się w wygodne dresy, popołudniu odbierałam Kazia, więc znowu wskakiwałam w wyjściowe spodnie, powrót do domu i kolejne przebieranie w dresy. Po tygodniu mówię, trzeba to zmienić 🙉.
Potrzebowałam czegoś co będzie wyjściowe, ale też wygodne, żeby nie przebierać się 4 razy. Stroje do jogi od dawna mi się podobały, zwłaszcza, że od czasu do czasu lubię jogę poćwiczyć. Wchodzę na Zalando Lounge. No jest - kampania Born Living Yoga, idealnie!
Na to narzucam tylko w zależności od pogody - sweter, kardigan (na zdjęciach mam jeden z ulubionych od Bonprix), bluzę czy ramoneskę i śmigam cały dzień 😉.
Na sobie mam:
kardigan - Bonprix (współpraca),
legginsy, top - Born Living Yoga.
Gratuluje współpracy! Cały komplet wygląda estetycznie i komfortowo. O to w tym wszystkim chyba chodzi!
OdpowiedzUsuńŚwietny komplet, bardzo fajnie podkreśla sportowy charakter i figurę :)
OdpowiedzUsuń