Najpierw w ciąży moja garderoba była ograniczona - w "normalne" rzeczy się nie mieściłam, a ciążowych też nie miałam nie wiadomo ile. Teraz, po porodzie, na pewno jest lepiej, bo pula ubrań się zwiększyła, ale muszą spełniać jeden istotny warunek - łatwy dostęp do 🥥🥥 (każda kobieta karmiąca piersią przyzna, że dziecko musi jeść TU I TERAZ, bo inaczej płacz, jakby ze skóry obdzierali😏). T-shirty niby spoko, ale jednak najlepiej sprawdzają się wszelakie koszule i rozpinane sweterki, kardigany - raz dwa i możemy się karmić. W tygodniu pomykam w samym kardiganie i dresach po domu, tak jest zdecydowanie najwygodniej 🤗.
Na sobie mam:
kardigan - Bonprix,
koszula - Esmara,
spodnie - H&M,
szpilki - Wojas.
Miło Cie widzieć po tak długiej nieobecności na blogu. Wyglądasz oszałamiająco.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńHeja! Przepraszam, że tak od razu, ale zakochałam się w tych szpilkach! Są cudowne! Spróbuję takie wyczaić:)
OdpowiedzUsuńW sumie tak nawet na logikę faktycznie wszelakie koszule, kardigany wydają się być lepszą opcją. Pozdrowienia dla Was!
Właśnie czegoś takiego mi brakuje. Piękny kolor, w Bonprix nie często robię zakupy
OdpowiedzUsuń