Wszystko co dobre szybko się kończy, a ja w poniedziałek wracam do pracy. Z drugiej strony cieszę się, bo tęsknię już za tym. Zdecydowanie nie dla mnie zawód - żona :D.
Sukienka maxi z dzisiejszego wpisu nie do końca była mi pisana i znalazła się u mnie w dość przypadkowy sposób, ale jakże się z niej cieszę. Wygląda obłędnie - tak latynosko za sprawą asymetryczności, a zarazem jest wyrazista poprzez tropikalne wzory w głębokich kolorach. Jeżeli szukacie propozycji sukienki na wesele lub poprawiny to ta jest zdecydowanie jedną z nich. Do tego sandałki na słupku i bransoletka, którą sama odnowiłam (Ci co obserwują mnie na Instagramie będą wiedzieli jakie zmiany w niej zaszły).
Na sobie mam:
sukienka - https://goo.gl/jDrfTU,
kolczyki - https://goo.gl/4cweMv
bransoletka - Tally Weijl,
sandałki - Labotti.
Sukienka jest urocza :)
OdpowiedzUsuńSukienka jest fantastyczna !
OdpowiedzUsuńmega podoba mi się jej motyw oraz właśnie ta asymetria, która sprawia że coś fajnego się tu dzieje :)
Kochana Ty jak zwykle szykownie i klasycznie- świetna propozycja :)
A ja w listopadzie wracam do pracy po macierzyńskim :O
Buziaki :*
Daria
Slicznie ❤
OdpowiedzUsuńfaktycznie podobnie jak ja jesteś miłośniczką sukienek maxi! Swietnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńSukienka robi wrażenie, pięknie w niej wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj wygląda ta stylizacja naprawdę pięknie! :)
OdpowiedzUsuńWspaniała stylizacja. Bardzo Ci pasuje taki styl ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
Piękna :)
OdpowiedzUsuńWow! Super wyglądasz, sukienka jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuń