Cześć! :)
W tamtym roku kupiłam kurtkę puchową, która nie miała sobie równych, jeśli chodzi o utrzymywanie ciepła. Jednakże miała jedną wadę - w miejscu szwów nieustannie wychodziły mi piórka, dlatego ją zareklamowałam. Zwrócono mi pieniądze i w tym sezonie musiałam rozpocząć ponowne poszukiwania. Niestety nie udało mi się znaleźć nic puchowego co wpadłoby mi w oko, więc wzięłam kurtkę "niepuchową". Nie jest ona super-ciepła, ale ze względu na swój krój i kolor, który bardzo mi się podoba noszę ją naprawdę często. Pasuje zarówno do spodni, jak i spódniczki czy sukienki. W tej stylizacji połączyłam ją z białą koszulą i czarnymi spodniami. Do tego skórzana torebka, zamszowe botki i wzorzysty zegarek.
Na sobie mam:
kurtka - Orsay,
spodnie - H&M,
botki - Ochnik,
zegarek - https://goo.gl/2uzd5L,
torebka - Steve Madden,
koszula - Né Comme Ça.
Fot. Karolina Owczarek
Podoba mi się ta kurtka :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna stylizacja
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili,
Miłego dnia, xx Bambi
super wyglądasz :) piękne warkocze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ale zegarek <3
OdpowiedzUsuńTo stylizacja z jesieni, wiec to ta puchówka? Wyglądasz pięknie, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńTa kurtka nie jest puchowa.
UsuńPuchowa, o której wspominam we wpisie to ta - https://mowmimoniska.blogspot.com/2017/01/hello-2017.html
Dziękuję! :)
Kurteczka jest rewelacyjna <3
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Bardzo fajny kolor kurtki! Szkoda że tamta pierwsza się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuń