Jeśli chodzi o dekoracje sali miałam:
- duże, pełne bukiety kwiatów na stołach (2 lub 3 w zależności od długości stołu) + świece;
- ściankę za nami + jej podświetlenie;
- półokrągłą dostawkę do naszego stołu wraz z szyfonem, na której był podłużny, półokrągły bukiet;
- lampiony;
- kokardy i pokrowce na krzesłach;
- bieżniki na stołach;
- falbany na wykończeniach stołów;
- tablicę gości i numery stołów zrobiłam sama (bo cena wydawała mi się zbyt wygórowana);
Jest też plus kilku ślubów w tym samym dniu - koszty dzieliłyśmy na 5, a więc mogłyśmy bardziej zaszaleć z dekoracjami.
W kościele mieliśmy:
- białe krzesła dla nas i świadków ozdobione kwiatami;
- biały klęcznik;
- płatki kwiatów;
- lampiony;
- kwiaty i materiał przy ławkach;
Bukiet według tradycji przywiózł mi Pan Młody. Był oczywiście utrzymany w kolorystyce dekoracji. Bukietem, kwiatami na podziękowania dla rodziców i ubiorem samochodu zajęła się kwiaciarnia Fantazja w Turku.
W kościele miałam dwie śpiewaczki, jedną z nich była moja fotografka Karolina, która ma przepiękny głos! Od dawna wiedziałam, że chcę, aby to ona zaśpiewała na naszym ślubie. Z racji, że mój teść gra w orkiestrze dętej, ta również przygrywała Tomkowi pod domem i nam po wyjściu z kościoła.
Kupując szpilki miałam zamiar kierować się rozsądkiem i wybrać takie z obcasem max 7cm. Jednak kiedy zaczęłam je przymierzać wiedziałam, że to za niska wysokość jak dla mnie. W rezultacie kupiłam 9cm. Naklejki na buty zamówiłam na Allegro, ja miałam napis "jestem za młoda", natomiast Tomek na jednym bucie miał przyklejony rosnący wykres, a na drugim napis "notowania u teściowej". Podwiązkę pożyczyłam od przyjaciółki Asi, zgodnie z przesądem, jako coś starego, niebieskiego i pożyczonego.
Fryzurę ślubną i makijaż pokazywałam Wam już wcześniej w photo-mixie, jednak wrzucam zdjęcia jeszcze raz. Makijaż wykonała Joanna Parada, fryzurę salon Natalii w Turku (ozdoby do włosów zamawiałam na Aliexpress), paznokcie Joanna Adamska.
Skoro jesteśmy w temacie Aliexpress to nie zgadniecie skąd pochodzi biżuteria ślubna :D. Zamówiłam ją z Chin z dużym wyprzedzeniem. W razie, gdyby była beznadziejna miałam czas, żeby kupić jeszcze coś innego. Bransoletka i kolczyki okazały się świetne, a kosztowały mnie jedynie 66zł.
Jeśli ktoś obserwuje mnie na Snapie wie, że prezenty dla gości postanowiłam wykonać sama. I tym sposobem już 3 tygodnie przed weselem zaczęłam piec ciasteczka, aby nie robić tego na ostatnią chwilę. Zdecydowałam się na to tylko dlatego, że mam Thermomixa, który wyrabia ciasto w 2 minuty. Potem musiałam już tylko je rozwałkować, odcisnąć foremki z naszymi inicjałami (kupione na Allegro), upiec i tak 320 razy (:D), bo na każdego przypadały dwa ciasteczka. Na Allegro kupiłam też woreczki z organzy, w które pakowałyśmy słodkości. Czy wyniosło mnie to taniej, niż kupiłabym gdzieś prezenciki? Nie wiem, ale z racji, że lubię gotować była to dla mnie przyjemność :).
Księgę gości pokazywałam już na Instagramie - zamiast tradycyjnej wersji, gdzie każdy wpisuje życzenia, wybrałam tę ze stworzoną przeze mnie ankietą. Księgę jak i pudełko na koperty zamówiłam na stronie Ślubne Drobiazgi za 130zł.
Podziękowaniem dla rodziców były skrzynki z kwiatami oraz kupon na weekendowy wyjazd do hotelu wraz z pakietem zabiegów SPA.
Ostatnia kwestia to obrączki - najbardziej podobały nam się tzw. piaskowane. Na grupach ślubnych wszyscy radzili, żeby obrączki kupować u lokalnych jubilerów, ponieważ są tańsze, niż w sieciówkach. Niemniej jedynie W. Kruk dał nam nieograniczoną czasowo gwarancję, która obejmuje odnawianie piaskowania/matowienia obrączki. Ja noszę obrączkę cały czas (zdejmuję jedynie do kąpieli) i po 6 miesiącach po macie nie ma już śladu. Co nie zmienia faktu, że nadal wygląda dobrze, tyle, że teraz jest błyszcząca. Myślę, że odnowię ją na 1 rocznicę ślubu. Za obrączki zapłaciliśmy 2200zł.
Wszystko takie idealne. Piękni <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
piękna relacja ;) wszystko idealne;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
woman-with-class.blogspot.com
Mój ulubiony blog, aż chce się czytać! :) bardzo ładnie wyglądliście i już nie mogę się doczekać kolejnego postu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję po stokroć! <3
UsuńBardzo pomocny wpis ! :) :)
OdpowiedzUsuńBedzie jeszcze coś o zespole ??
Tak, kolejny wpis będzie o usługach ślubnych :).
UsuńDziękuję! :)
a jak z butami? przetrwałaś w tych całą noc?
OdpowiedzUsuńNajgorzej jest, kiedy goście zabiorą Ci buty. Ja wtedy szybko założyłam inne na zmianę (również szpilki), żeby stopa nie zdążyła napuchnąć. Przed oczepinami szybko je zdjęłam i podczas przyśpiewek siedziałam na bosaka. Po oczepinach znowu założyłam, a pod koniec imprezy zmieniłam na płaskie :).
UsuńŚwietna relacja ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, fajnie to opisałaś wszystko :)
OdpowiedzUsuńWyglądałaś pięknie.
Buty się sprawdziły? Jak się czułaś na tych 9cm? Nóżki widzę gołe, obyło się bez pończoch?
Pozdrawiam cieplutko, K.
Dziękuję! :)
UsuńButy opisałam w komentarzu wyżej. Miałam pończochy :).
To musiały być bardzo cieniutkie :)
UsuńA szpilki na zmiane jaka wysokość? Czułaś różnicę po zmianie czy nie było problemu?
K.
Podobna wysokość do tych ślubnych, nie było problemu ;).
Usuńspodobała mi się dekoracja sali,a dokładnie stołów,bo widzę że sala sama w sobie jest ładna i nie trzeba było jej za bardzo przystrajać;)
OdpowiedzUsuńpodkradnę pomysł na ankietę dla weselników ;)
Cieszę się, że zainspirowałam :).
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńJak sprawdziła Ci się Księga Gości w wersji ankiety? Mi osobiście przypadła ona do gustu - jest to coś innego niż zwykle. Ale czy goście faktycznie wypełniali? U mnie rodzice dość negatywnie nastawieni do takiej formy, bo "ocena" wesela... Przekonywanie, że jak jest zwykła księga, to sami się zastanawiają się co wpisać i czekają zwykle do poprawin, żeby coś wymyślić i czasami przed wyjściem się przypomina, żeby wpisać do nich nie trafia... Także szukam kolejnych argumentów (poza - "to moje wesele"), a myślę, że opinia kogoś kto miał taką Księgę pomoże :)
Mamy bardzo dużo wypełnionych ankiet. Taka księga fajnie się sprawdziła, bo goście dużo chętniej ją wypełniali, niż pisanie w kółko "dużo szczęścia i pomyślności". A dla nas jako młodych taka forma też jest ciekawsza, bo możemy powspominać z kim gdzie się poznaliśmy itp. Ta księga oprócz 80 ankiet miała też 20 pustych stron, na których można było wpisać swoje życzenia i skorzystała z tego (czyt. pustej strony) tylko orkiestra :).
UsuńA co myślicie o wykorzystaniu sztucznych kwiatów? Chyba na tej ozdobie na drzwi kwiaty były sztuczne? Ja znalazłam takie: https://www.pm-m.pl/417-bukiety-roz i mocno zastanawiam się nad ich wykorzystaniem, bo po prostu nie lubię żywych, ciętych kwiatów, a takie sztuczne jeszcze wykorzystam...
OdpowiedzUsuńJa nie jestem zwolenniczką sztucznych kwiatów. To koło na drzwiach jest z kwiatów z papieru, które ręcznie robiła moja mama :).
UsuńTen pudrowy róż to był bardzo dobry wybór. Wszystko prezentuje się kapitalnie. Dekoracje na najwyższym poziomie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o obraczki ślubne to musze wam powiedziec, że na prawdę bardzo duży wybór eleganckich i dobrej jakości obrączek możecie znaleźć tutaj <a href="https://diamanti.pl/obraczki-stelmach'>https://diamanti.pl/obraczki-stelmach</a>. Jest tu na rpawdę sporo bardzo ciekawych wzorów obrączek i wydaje mi sie, że każdy z was znajdzie coś dla siebie
OdpowiedzUsuńWypad z mojego bloga z tymi "ukrytymi" reklamami!
UsuńWyszło bardzo elegancko, taki styl jest ponadczasowy. Ja z kolei bardziej preferuje styl boho, dużo drewna i w takim będę robić wesele. Jednak każdy musi coś dopasować do swojej wizji wesela.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ślub i dodatki w tym kolorze dodają delikatności całej uroczystości. Bardzo podoba nam się wieniec jaki stworzyła Twoja mama. Jest piękny.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne dekoracje. Wszystko świetnie ze sobą współgra
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo rozbudowany, konkretny tekst - bardzo mi się przyda przy organizowaniu wesela. Szczególnie mam na myśli te dekoracje kwiatowe, bo wyglądają naprawdę przepięknie. Niby coś prostego, a jednak taka kompozycja kwiatów ma wyjątkowy urok. Podzielisz się może informacją - gdzie kupowałaś te wszystkie dekoracje? W internecie, czy może jakichś stacjonarnych sklepach? Ile tak w ogóle zapłaciłaś za wszystko?
OdpowiedzUsuń