Ten post niezwykle odróżnia się od pozostałych na moim blogu, ale postanowiłam wykorzystać dzisiejszą datę, żeby napisać kilka ważnych zdań.
Mało kto wie, że interesuję się tematyką II Wojny Światowej. Od dawna lubiłam sięgać po książki dotyczące tego okresu, chociaż słowo "lubić" razi mnie w tym kontekście, ponieważ tamtych czasów zwyczajnie nie dało się lubić.
Skąd wzięło się to zainteresowanie? Ciężko stwierdzić, ale zdecydowanie mogę powiedzieć skąd się nie wzięło, a powinno. Ze szkoły! Do tej pory nie mogę przeżyć tego, jak po macoszemu traktowany jest ten okres podczas edukacji. Podstawa programowa skupia się na Babilonie i ucieczce Mahometa z Mekki do Medyny, a Wojny Światowe są omawiane w ostatniej klasie tuż przed końcem roku szkolnego, gdzie mało kto chodzi na lekcje. Dlaczego nikt do diaska tego nie zmieni?! Młodzi ludzie powinni mieć w najmniejszym paluszku historię naszego kraju, której doświadczyli pradziadkowie.
Wiecie co jeszcze pozwoliło mi się zagłębić w ten temat? Poprawka z historii literatury polskiej (lata 1918-1989) na ostatnim semestrze -.-. Niestety, ale tak się też stało, że nie zaliczyłam ostatniego ustnego egzaminu, gdzie dostałam pytanie o krytykę literacką po okresie I Wojny Światowej, a byłam z tego tematu zielona jak ogórek. Na poprawkę poszłam obryta jak dzik i przeczytałam wszystkie pozycje, które były na liście lektur, niestety powiem Wam, że o ile książki O tamtym okresie mnie ciekawią, tak już te pisane PODCZAS tego okresu nie przemawiają do mnie w ogóle. Czy próbował ktoś stawić czoła "Tylko Beatrycze" albo "Czarnemu potokowi"? Jeżeli dotrwaliście do końca i coś jeszcze z tego rozumieliście to oddaję pokłon.
Ale do rzeczy. Jeżeli tym wpisem uda mi się przekonać choć jedną osobę do zagłębienia się w ten temat to moja misja zostanie zakończona sukcesem. Podsunę Wam kilka propozycji (nie tylko książkowych), które pozwolą Wam lepiej zrozumieć ten okres. Książka Krystyny Żywulskiej "Przeżyłam Oświęcim". Piękna, przejmująca, przenikająca do szpiku kości. Są to wspomnienia kobiety, która przetrwała to piekło. Jest to jedna z nielicznych książek, które posiadam w swojej biblioteczce (przeważnie wszystkie wypożyczam, nie kupuję).
Wizyta w Oświęcimiu. Uważam, że każdy z nas powinien odwiedzić to miejsce. Tylko nie planujcie tego wraz z przyjaciółmi jako element rozrywkowy w Waszym wakacyjnym tripie. Po pierwsze ze względu na szacunek do tego miejsca, a po drugie gwarantuję, że przygnębiający nastrój nie opuści Was do końca dnia. Jeżeli traficie na przewodnika z pasją, jestem pewna, że wyjdziecie stamtąd jako inni ludzie.
Serial "Czas honoru". Wprawdzie bohaterowie w tym serialu są praktycznie nieśmiertelni, ale wielokrotnie ściska za serce i w wierny sposób oddaje atmosferę tamtych czasów - nieustannego lęku i walki o życie.
Należę do osób, na których muzyka działa w tak magiczny sposób, że potrafię przy niej płakać jak bóbr. Tak reaguję na piosenkę Margarett - "Kolęda warszawska". Pomyślicie: co ta smarkula może wiedzieć o wojnie? A jednak. Zaśpiewała tę piosenkę w tak dosadny sposób, jakby naprawdę tam była. Coś wspaniałego, a zarazem przerażającego. Zresztą posłuchajcie sami. Do następnego! :)
Też interesuje się II wojną światową i polecam książki wydawnictwa Bellona, które wydaje najwięcej książek o tematyce II wojny światowej. Uważam również , że w szkole mało czasu poświęca się tematyce II wojny światowej, a jedyne lektury jakie pamiętam ze szkoły o tej tematyce to: "Dywizjon 303" A. Fidlera oraz "Kamienie na szaniec" A. Kamiński.
Nie znałam tego wydawnictwa. Dzięki za wskazówkę, zaraz im się przyjrzę i dodam do swojej listy kolejne pozycje do przeczytania :). Ja pamiętam jeszcze "Medaliony", ale i tak uważam, że powinno się uwzględnić w liście lektur szkół średnich książki o II Wojnie Światowej, które naprawdę wstrząsają. Bądź co bądź uczniowie 3 klasy liceum lub 4 technikum to nie dzieci, którym trzeba dozować zło tego świata. Może wtedy podchodziliby do tych czasów z większym szacunkiem :).
II wojna swiatowa, tak malo mlode pokolenie o niej wie, a jeszcze mniej o naszym tureckim regionie. Polecam wiec dwie czesci Wspomnien wiecznie zywych, to nasi lokalni bohaterowie tamtych czasow, zatem wielki uklon dla Lokalnej Grupy Dzialania TUR, dalej Pawel Janicki, znawca getta Czachulec, autor wielu prac na ten temat, getto Czachulec w gminie Kaweczyn, najwieksze getto wiejskie w Europie, malo kto o tym wie, zwlaszcza mlodziez, idzmy dalej, o wojnie wiele napisalo stowarzyszenie Schondorf z Liskowa, wystarczy wejsc na ich strone, straszna hitlerowska zbordnia w Gluchowie, o tym reportaz na stronie youtube... co wazne Archiwum Igly w Muzeum w Turku, wspomnienia wojenne Bitwy nad Bzura, mieszkancy powiatu tureckiego gineli w niej masowo, bohater lotnik z Uniejowa, ktoz o nim dzis pamieta??? Chelmno nad Nerem, nobel dla nastolatka z maszego terenu ktory wie co to za miejsce bez spojrzenia w google, Wspomnien blask o zawieruchach wojennych, spiasane przez autorke cyklu, gdyby tylko mlodziez chciala, ale dzis malo kto sie tym interesuje
Ten post niezwykle odróżnia się od pozostałych na moim blogu, ale postanowiłam wykorzystać dzisiejszą datę, żeby napisać kilka ważnych zdań.
Mało kto wie, że interesuję się tematyką II Wojny Światowej. Od dawna lubiłam sięgać po książki dotyczące tego okresu, chociaż słowo "lubić" razi mnie w tym kontekście, ponieważ tamtych czasów zwyczajnie nie dało się lubić.
Skąd wzięło się to zainteresowanie? Ciężko stwierdzić, ale zdecydowanie mogę powiedzieć skąd się nie wzięło, a powinno. Ze szkoły! Do tej pory nie mogę przeżyć tego, jak po macoszemu traktowany jest ten okres podczas edukacji. Podstawa programowa skupia się na Babilonie i ucieczce Mahometa z Mekki do Medyny, a Wojny Światowe są omawiane w ostatniej klasie tuż przed końcem roku szkolnego, gdzie mało kto chodzi na lekcje. Dlaczego nikt do diaska tego nie zmieni?! Młodzi ludzie powinni mieć w najmniejszym paluszku historię naszego kraju, której doświadczyli pradziadkowie.
Wiecie co jeszcze pozwoliło mi się zagłębić w ten temat? Poprawka z historii literatury polskiej (lata 1918-1989) na ostatnim semestrze -.-. Niestety, ale tak się też stało, że nie zaliczyłam ostatniego ustnego egzaminu, gdzie dostałam pytanie o krytykę literacką po okresie I Wojny Światowej, a byłam z tego tematu zielona jak ogórek. Na poprawkę poszłam obryta jak dzik i przeczytałam wszystkie pozycje, które były na liście lektur, niestety powiem Wam, że o ile książki O tamtym okresie mnie ciekawią, tak już te pisane PODCZAS tego okresu nie przemawiają do mnie w ogóle. Czy próbował ktoś stawić czoła "Tylko Beatrycze" albo "Czarnemu potokowi"? Jeżeli dotrwaliście do końca i coś jeszcze z tego rozumieliście to oddaję pokłon.
Ale do rzeczy. Jeżeli tym wpisem uda mi się przekonać choć jedną osobę do zagłębienia się w ten temat to moja misja zostanie zakończona sukcesem. Podsunę Wam kilka propozycji (nie tylko książkowych), które pozwolą Wam lepiej zrozumieć ten okres. Książka Krystyny Żywulskiej "Przeżyłam Oświęcim". Piękna, przejmująca, przenikająca do szpiku kości. Są to wspomnienia kobiety, która przetrwała to piekło. Jest to jedna z nielicznych książek, które posiadam w swojej biblioteczce (przeważnie wszystkie wypożyczam, nie kupuję).
Wizyta w Oświęcimiu. Uważam, że każdy z nas powinien odwiedzić to miejsce. Tylko nie planujcie tego wraz z przyjaciółmi jako element rozrywkowy w Waszym wakacyjnym tripie. Po pierwsze ze względu na szacunek do tego miejsca, a po drugie gwarantuję, że przygnębiający nastrój nie opuści Was do końca dnia. Jeżeli traficie na przewodnika z pasją, jestem pewna, że wyjdziecie stamtąd jako inni ludzie.
Serial "Czas honoru". Wprawdzie bohaterowie w tym serialu są praktycznie nieśmiertelni, ale wielokrotnie ściska za serce i w wierny sposób oddaje atmosferę tamtych czasów - nieustannego lęku i walki o życie.
Należę do osób, na których muzyka działa w tak magiczny sposób, że potrafię przy niej płakać jak bóbr. Tak reaguję na piosenkę Margarett - "Kolęda warszawska". Pomyślicie: co ta smarkula może wiedzieć o wojnie? A jednak. Zaśpiewała tę piosenkę w tak dosadny sposób, jakby naprawdę tam była. Coś wspaniałego, a zarazem przerażającego. Zresztą posłuchajcie sami. Do następnego! :)
Też interesuje się II wojną światową i polecam książki wydawnictwa Bellona, które wydaje najwięcej książek o tematyce II wojny światowej. Uważam również , że w szkole mało czasu poświęca się tematyce II wojny światowej, a jedyne lektury jakie pamiętam ze szkoły o tej tematyce to: "Dywizjon 303" A. Fidlera oraz "Kamienie na szaniec" A. Kamiński.
Nie znałam tego wydawnictwa. Dzięki za wskazówkę, zaraz im się przyjrzę i dodam do swojej listy kolejne pozycje do przeczytania :). Ja pamiętam jeszcze "Medaliony", ale i tak uważam, że powinno się uwzględnić w liście lektur szkół średnich książki o II Wojnie Światowej, które naprawdę wstrząsają. Bądź co bądź uczniowie 3 klasy liceum lub 4 technikum to nie dzieci, którym trzeba dozować zło tego świata. Może wtedy podchodziliby do tych czasów z większym szacunkiem :).
II wojna swiatowa, tak malo mlode pokolenie o niej wie, a jeszcze mniej o naszym tureckim regionie. Polecam wiec dwie czesci Wspomnien wiecznie zywych, to nasi lokalni bohaterowie tamtych czasow, zatem wielki uklon dla Lokalnej Grupy Dzialania TUR, dalej Pawel Janicki, znawca getta Czachulec, autor wielu prac na ten temat, getto Czachulec w gminie Kaweczyn, najwieksze getto wiejskie w Europie, malo kto o tym wie, zwlaszcza mlodziez, idzmy dalej, o wojnie wiele napisalo stowarzyszenie Schondorf z Liskowa, wystarczy wejsc na ich strone, straszna hitlerowska zbordnia w Gluchowie, o tym reportaz na stronie youtube... co wazne Archiwum Igly w Muzeum w Turku, wspomnienia wojenne Bitwy nad Bzura, mieszkancy powiatu tureckiego gineli w niej masowo, bohater lotnik z Uniejowa, ktoz o nim dzis pamieta??? Chelmno nad Nerem, nobel dla nastolatka z maszego terenu ktory wie co to za miejsce bez spojrzenia w google, Wspomnien blask o zawieruchach wojennych, spiasane przez autorke cyklu, gdyby tylko mlodziez chciala, ale dzis malo kto sie tym interesuje
Też interesuje się II wojną światową i polecam książki wydawnictwa Bellona, które wydaje najwięcej książek o tematyce II wojny światowej. Uważam również , że w szkole mało czasu poświęca się tematyce II wojny światowej, a jedyne lektury jakie pamiętam ze szkoły o tej tematyce to: "Dywizjon 303" A. Fidlera oraz "Kamienie na szaniec" A. Kamiński.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego wydawnictwa. Dzięki za wskazówkę, zaraz im się przyjrzę i dodam do swojej listy kolejne pozycje do przeczytania :).
UsuńJa pamiętam jeszcze "Medaliony", ale i tak uważam, że powinno się uwzględnić w liście lektur szkół średnich książki o II Wojnie Światowej, które naprawdę wstrząsają. Bądź co bądź uczniowie 3 klasy liceum lub 4 technikum to nie dzieci, którym trzeba dozować zło tego świata. Może wtedy podchodziliby do tych czasów z większym szacunkiem :).
Polecam "Wspomnienia wiecznie żywe" . Bohaterowie to mieszkańcy terenu powiatu tureckiego.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam :).
UsuńZapomniany Holocaust; Richard C Lucas;
OdpowiedzUsuńOrzeł Niezłomny : Polska i Polacy podczas II Wojny Światowej; Kochanski Halik
Polecam te dwie pozycje. Autorzy to Polonia z zachodu.
Dziękuję za wskazówkę :).
UsuńJa znów polecam filmy o tematyce wojennej takie jak:"Chłopiec w pasiastej pizamie ","Pianista", "Życie jest piękne ". Wzruszają do łez.
OdpowiedzUsuń"Chłopca..." i "Pianistę" widziałam. Ten ostatni jest do nadrobienia :). Dzięki za polecenie! :)
UsuńII wojna swiatowa, tak malo mlode pokolenie o niej wie, a jeszcze mniej o naszym tureckim regionie. Polecam wiec dwie czesci Wspomnien wiecznie zywych, to nasi lokalni bohaterowie tamtych czasow, zatem wielki uklon dla Lokalnej Grupy Dzialania TUR, dalej Pawel Janicki, znawca getta Czachulec, autor wielu prac na ten temat, getto Czachulec w gminie Kaweczyn, najwieksze getto wiejskie w Europie, malo kto o tym wie, zwlaszcza mlodziez, idzmy dalej, o wojnie wiele napisalo stowarzyszenie Schondorf z Liskowa, wystarczy wejsc na ich strone, straszna hitlerowska zbordnia w Gluchowie, o tym reportaz na stronie youtube... co wazne Archiwum Igly w Muzeum w Turku, wspomnienia wojenne Bitwy nad Bzura, mieszkancy powiatu tureckiego gineli w niej masowo, bohater lotnik z Uniejowa, ktoz o nim dzis pamieta??? Chelmno nad Nerem, nobel dla nastolatka z maszego terenu ktory wie co to za miejsce bez spojrzenia w google, Wspomnien blask o zawieruchach wojennych, spiasane przez autorke cyklu, gdyby tylko mlodziez chciala, ale dzis malo kto sie tym interesuje
OdpowiedzUsuń