Już pod koniec ciąży marzyła mi się sesja noworodkowa dla Kazia. Ściany szpitala, w którym rodziłam, były ozdobione zdjęciami noworodków z takich sesji, a ja rozpływałam się nad każdym z nich. Nie wahając się długo, napisałam do Marty, która zajmuje się tym zawodowo.
Pierwsze moje pytanie było - jak mam się umówić na takie zdjęcia, skoro nie mam pewności, kiedy dziecko się urodzi? Otóż na takie sesje umawiacie się dopiero po porodzie. Ważne jest, aby zdjęcia zrobić jak najszybciej. Fotografowie sami wyznaczają maksymalny czas - u niektórych jest to 14 doba życia dziecka u innych 10. Ja dla własnego komfortu chciałam odłożyć to maksymalnie długo w czasie, bo naprawdę źle czułam się po cesarskim cięciu. Kaziu miał wtedy dokładnie 8 dni.
Fotograf na pewno poinformuje Was co ze sobą zabrać - my musieliśmy mieć jedynie pieluszkę, pampersy, mleko i kocyk. Wszystkie ubranka i dekoracje były po stronie Marty. Całość trwała 2,5h.
Czy warto je zrobić? Ja uważam, że jak najbardziej. To bardzo dobrze wydane pieniądze, bo stanowią przepiękną pamiątkę na lata, a uwierzcie, że sami w życiu nie zrobicie takich zdjęć w domu. Nie chodzi tutaj o sprzęt fotograficzny, ani o ubranka, ale o ułożenie dziecka. Jakiej to wymaga cierpliwości, skupienia, ale też nie lada umiejętności.
Jeżeli jesteście z Turku i zastanawiacie się do kogo się udać, to polecam Panią Martę Kiernicką, a Was pozostawiam ze zdjęciami naszej Słodkości <3.
A na koniec fantastyczna mina Kazimierza, który nieufnie przez połowę sesji spoglądał w obiektyw :D. On zdecydowanie nie poszedł w mamę, jeśli chodzi o zdjęcia :D.
Jaka cudowna sesja, pięknie razem wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
ojejciu jakie maciupeńcie <3
OdpowiedzUsuńJaka slodzinka !!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
zdjęcie Kazia z Tomkiem jest jednym z moich ulubionych!! widać na nim, taką miłość między tatą a synem.. coś pięknego - magiczne ujęcie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Karolina
Dziękuję za te piękne słowa. Jest między nimi niesamowite uczucie. W końcu to Tomek miał go pierwszy w ramionach :).
UsuńA zdjęcie też mi się bardzo podoba, ustawiłam je nawet jako tapetę :).
Póki co jestem świeżo upieczoną małżonką, ale mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości zostanę mamą i wtedy również skorzystam z usług p. Marty :) Swoją drogą przepiękne imię dla chłopca- wśród Aleksów, Nikodemów czy Natanów (oczywiście nie mam nic przeciwko- każdy dla swojego dziecka wybiera takie imię, jakie mu się podoba i z czym dobrze mu się kojarzy) nasze polskie tradycyjne imiona po prostu giną w tłumie.. ale przede wszystkim życzę samych wspaniałych chwil, łez szczęścia z wszystkich ''pierwszych razów'', wyrżniętego ząbka, słowa czy kroku, nocy wypełnionych snem oraz zdrówka dla Ciebie jak i maluszka :*
UsuńDziękuję raz jeszcze za tak wyjątkowe życzenia :*.
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńAle urocze! Zdjęcia maleństwa są super ładne. Gdy byłam noworodkiem takie zdjęcia robił mi mój tato. Analogowym, biało czarnym zenitem. Ale to jest świetna pamiątka :D
Pozdrawiam,
Kasia
urocze zdjęcia, zawsze zachwycała mnie fotografia noworodkowa, bo maluszki są takie słodkie <3
OdpowiedzUsuń