Szmaragdowa sukienka

Cześć! :)

   Nawet sobie nie wyobrażacie jak wielkie jest moje zażenowanie firmą Dell. Pisałam Wam ostatnio, że po 3 tygodniach użytkowania musiałam oddać laptopa na gwarancję, a kolejne 3 tygodnie trwała jego naprawa. Kiedy już go odebrałam oniemiałam - wiecie co było w nim wadliwe i tym samym wymieniane? Dysk twardy, płyta główna, karta pamięci RAM i wentylator! Ludzie, jak firma mogła w ogóle wypuścić do sklepu towar za 3000zł z tyloma defektami! Przecież to woła o pomstę do nieba. Druga sprawa to taka, że trzeba mieć niesamowitego pecha, żeby trafić akurat na ten felerny egzemplarz -.-. Jestem zdania, że takich spraw nie można zostawiać samym sobie i zespół Della zostanie o całym zajściu szczegółowo poinformowany.

   Teraz przyjemniejsza część. Ostatnio zakochałam się w szmaragdowym kolorze, a do mojej garderoby wpadło kilka ubrań w tym odcieniu zieleni. Jednak sukienka ma jeden minus - materiał jest o tyle słabej jakości, że bardzo szybko zaczął się mechacić. Gdyby nie to, byłaby moją ulubienicą, gdyż świetnie się układa i jest przyjemna w dotyku. Dla kontrastu założyłam burgundowe szpilki, które dalej podbijają serca i czerwoną torebkę.

Na sobie mam:

sukienka - https://goo.gl/ykNuSU,

szpilki - Bon Prix,
torebka - https://goo.gl/SX1AUg,
kolczyki - https://goo.gl/MdjSw2.

Fot. Karolina Owczarek