Photo Mix | Ślub | Wesele | Dom |

Cześć!

   Od ostatniego wpisu tego typu sporo się u mnie wydarzyło. Dlatego też dzisiaj przygotowałam dla Was sporą porcję zdjęć. Weźcie prowiant, bo trochę to potrwa ;).

   Myślę, że zaczniemy po kolei, czyli od przygotowań ślubnych. Postanowiłam własnoręcznie upiec ciasteczka z naszymi inicjałami, które były prezencikami dla gości weselnych. Powiem szczerze, że przy 250 sztuce miałam już dość :D. Całe szczęście ciasto wyrabiałam w Thermomixie, a całą produkcję rozłożyłam na raty, więc upieczenie 310 ciasteczek zajęło mi ok. 4 dni.

   Fryzura próbna - zrobiłam dwie: koncepcje podobne, jednak pierwsza była na jednym wypełniaczu, druga na dwóch. Ostatecznie zdecydowałam się na tę na dwóch wypełniaczach i ją też Wam pokazuję. W dniu ślubu poprosiłam o jak najwierniejsze odwzorowanie fryzury próbnej i wydaje mi się, że udało się to osiągnąć.

   Na makijażu próbnym nie byłam. Po prostu zaufałam mojej makijażystce i nie zawiodłam się. Efekt finalny bardzo mi się podobał.

   Niestety nie mam praktycznie żadnych zdjęć ze ślubu i wesela - na te od fotografów nadal czekamy, a sami wiecie jak to bywa ze zbieram zdjęć od znajomych z telefonu. Kiedy już zrobimy sesję plenerową i dostaniemy zdjęcia od fotografów zrobię Wam wpis na ten temat.

   Różowy rower z karykatury oczywiście jest uzasadniony. To mój prezent od rodziców za uzyskanie tytułu magistra.

Dalsza część to odrobina selfie zebranych od czerwca do października.

   Przedstawiam Wam Samantę! :D Teraz krótkie wprowadzenie: Tomek zawsze uwielbiał mnie w czarnych włosach. Postanowiłam zrobić mu przed ślubem psikusa i zamówiłam czarną perukę (link tutaj). Założyłam ją i czekałam, aż wejdzie do pokoju. Jego reakcja - bezcenna! <3 Zresztą Ci co śledzą mnie na Snapchacie i Instastory wiedzą, bo tam wrzuciłam filmik z jego osłupieniem :D.

Myślicie, że powinnam powrócić do czarnych włosów?

   Dalej zdjęcia mojego psiaka - Tosi, zawartość paczek, kwietnik zrobiony przeze mnie własnoręcznie, zupa cebulowa, szarlotka, tort bezowy na urodziny Tomka (wszystko gotowane/pieczone przeze mnie) oraz pierwszy wspólny samochód <3.

   Mam jeszcze stylizację, która wprawia mnie w wakacyjny klimat. Zwiewna bluzka boho, białe spodnie, naszyjnik w kształcie pióra i piękne sandałki w odcieniu złota - Bon Prix.

  Zaraz po ślubie wyskoczyliśmy z przyjaciółmi na wyjazd do Kazimierza Dolnego. Teraz śmieję się, że to była nasza podróż poślubna. Jak już Wam pisałam, od 1 września dostałam pracę, więc podróż poślubna jest odłożona w nieznaną przyszłość. Na razie naszym priorytetem jest dom.

   I na koniec moje ostatnie łupy z sobotnich zakupów. Pisałam Wam o akcji rabatowej Twojego Stylu, z której korzystam rokrocznie. Świetnie się składa, że przypadają one w sezonie, kiedy musimy kupić odzież i obuwie zimowe. I tym sposobem w mojej szafie zagościły botki z Ochnika, kurtka z Orsay'a (niestety nie puchowa) i kilka rzeczy dla Tomka.