Moje dziecko skończyło już 2 lata, więc myślę, że po takim czasie mogę napisać naprawdę rzetelną opinię o wózku Tutis Areo - wszakże został przetestowany wzdłuż i wszerz.
Moim drugim typem był tańszy Bebetto, ale kiedy pojeździłam nimi chwilę po sklepie, wiedziałam już skąd ta różnica cen. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Tutis Areo, w kolorze "brown", jednak nie jest to typowo brązowy odcień - bardziej wpada w brązowe złoto. Było to dla mnie o tyle ważne, że od razu w planach mieliśmy, że posłuży w przyszłości kolejnemu dziecku i kolor musi być uniwersalny zarówno dla chłopca, jak i dziewczynki.
Po półtora roku zaczęła się łuszczyć skóra na ramie stelaża i spacerówki (podejrzewam, że mieliśmy jakąś felerną serię), ale firma bez problemu, za darmo przysłała kuriera po paczkę i ekspresowo naprawiła wózek.
U nas jest taki zwyczaj, że wózek kupują dziadkowie. Czy uważam, że jest wart tej kwoty - tak :). Jego cena w 2019r. wynosiła 3000zł, po rabacie zapłaciliśmy za niego ok. 2700zł.
Na pewno warto, raz się żyje.
OdpowiedzUsuńWózki są drogie, też płaciłam sporo. Ale nie żałuję była bardzo wygodny i lekki.
OdpowiedzUsuńNa wózku nie warto oszczędzać, w końcu sami też stawiamy na komfort i wygodę w swoich pojazdach. :D
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja
OdpowiedzUsuń