Kurtka ciążowa

Cześć! :)

   My niestety znów znaleźliśmy się na kilka dni w szpitalu z powodu nerki, ale tym razem obyło się bez antybiotyków. Liczymy na to, że uda się wytrwać do rozwiązania bez nadmiernego ingerowania w pracę nerek.

   Przy okazji możecie zobaczyć moją nową fryzurę. Półtora roku temu fryzjerka zrobiła mi felerne sombre. Od tamtego czasu zrażona do fryzjerów nie robiłam nic z włosami. Blond część dość mocno zrosła i zrobiła się mało atrakcyjna, dlatego postanowiłam ją pofarbować. Fryzjerka doradziła mi truskawkowy blond - efekt był fajny, ale utrzymał się niestety tylko do pierwszego mycia. Oprócz tego zrobiłam sobie grzywkę, która marzyła mi się od dawna, ale musiałam poczekać, aż włosy zrosną, bo grzywka + sombre nie wyglądałaby zbyt ciekawie.

   Ze względu na ciąże jeszcze nie rozstałam się z kurtkami, bo staram się nie wystawiać brzucha na wiatr i chłód, ale jeżeli pogoda się utrzyma, to już wkrótce przerzucę się na lżejszą odzież wierzchnią. Kurtka ma świetny kolor - ciemny karmel w matowym wykończeniu, tak bym go nazwała :). Wygodna, klasyczna sukienka, którą zobaczycie niebawem w jeszcze innej odsłonie, bo mam na nią kilka pomysłów. Do tego botki Ochnik, torebka khaki i biżuteria. 

Na sobie mam:

sukienka - https://tiny.pl/tr9ww,

kurtka - Dropship Clothes,

 Big Sale,

botki - Ochnik,

torebka - Bonprix,

kolczyki - Rzepka Jubiler

Fot. Karolina Owczarek