poniedziałek, 12 lutego 2018

Ślub i wesele - dekoracje pudrowy róż, obrączki, bukiet, prezenty dla gości


Cześć! :)
   Czas na kolejny wpis dotyczący ślubnego cyklu. Tym razem pokażę Wam całą otoczkę w postaci dekoracji, dodatków, podziękowań etc.
   Jeśli chodzi o dekoracje to jest za nie odpowiedzialna firma Balwit z Turku. Długo nie mogłam zdecydować się na motyw przewodni. Moją ideą było to, aby wybrać kolor na tyle delikatny i uniwersalny, że nawet po latach sięgając po zdjęcia nie będę miała ciarek wstydu :D. Dlatego postawiłam na biel i pudrowy róż
Jeśli chodzi o dekoracje sali miałam: 
  • duże, pełne bukiety kwiatów na stołach (2 lub 3 w zależności od długości stołu) + świece; 
  •  ściankę za nami + jej podświetlenie; 
  • półokrągłą dostawkę do naszego stołu wraz z szyfonem, na której był podłużny, półokrągły bukiet; 
  • lampiony;
  •  kokardy i pokrowce na krzesłach; 
  •  bieżniki na stołach; 
  • falbany na wykończeniach stołów;
  • tablicę gości i numery stołów zrobiłam sama (bo cena wydawała mi się zbyt wygórowana); 







   Dekoracje kościoła były bardziej kłopotliwe, ponieważ w tym samym dniu ślub brały aż 4 inne pary, dlatego musiałyśmy dojść do konsensusu w kwestii ubioru kościoła, bo logiczne było, że nie ma czasu na reorganizację pomiędzy jednym ślubem a drugim. Dobrze wiedziałyśmy, że każda z nas ma inny kolor przewodni dekoracji, jednak nie sposób było tego pogodzić. Dlatego na początku zdecydowałyśmy się jedynie na biel jako typowo uniwersalny kolor, niemniej np. kwiaty w białym kolorze na tle białych krzeseł pary młodej po prostu ginęły. W związku z tym dołożyłyśmy jeszcze pudrowy róż ze względu na jego subtelność. 
Jest też plus kilku ślubów w tym samym dniu - koszty dzieliłyśmy na 5, a więc mogłyśmy bardziej zaszaleć z dekoracjami. 
W kościele mieliśmy:
  • białe krzesła dla nas i świadków ozdobione kwiatami;
  • biały klęcznik;
  • płatki kwiatów;
  • lampiony;
  • kwiaty i materiał przy ławkach;
Łączny koszt dekoracji na sali i w kościele to 4080zł.

   O dekoracje domu postarała się mama. Na długo przed weselem zaczęła robić kwiaty z papieru, z których następnie utworzyła duże koło powieszone na drzwiach (niestety nie mam okazałego zdjęcia z dnia ślubu, widać je tylko bokiem). Takie kwiatki były też przywieszone na całej długości płotu wraz z balonami. O znak "Panna Młoda 100m" zadbał tata. W dniu ślubu mama kupiła jeszcze bukiety do domu, które położyła m.in. przy dewocjonaliach, które były niezbędne podczas błogosławieństwa. Dom Tomka również był przepięknie ozdobiony, jednak nie mam żadnego zdjęcia. Może będzie to uchwycone w teledysku ślubnym. Pokażę Wam jeszcze zaproszenia dla rodziców - drewniane skrzyneczki z naszym zdjęciem oraz treścią zaproszenia.
 
    Bukiet według tradycji przywiózł mi Pan Młody. Był oczywiście utrzymany w kolorystyce dekoracji. Bukietem, kwiatami na podziękowania dla rodziców i ubiorem samochodu zajęła się kwiaciarnia Fantazja w Turku. 

   W kościele miałam dwie śpiewaczki, jedną z nich była moja fotografka Karolina, która ma przepiękny głos! Od dawna wiedziałam, że chcę, aby to ona zaśpiewała na naszym ślubie. Z racji, że mój teść gra w orkiestrze dętej, ta również przygrywała Tomkowi pod domem i nam po wyjściu z kościoła.
   Kupując szpilki miałam zamiar kierować się rozsądkiem i wybrać takie z obcasem max 7cm. Jednak kiedy zaczęłam je przymierzać wiedziałam, że to za niska wysokość jak dla mnie. W rezultacie kupiłam 9cm. Naklejki na buty zamówiłam na Allegro, ja miałam napis "jestem za młoda", natomiast Tomek na jednym bucie miał przyklejony rosnący wykres, a na drugim napis "notowania u teściowej". Podwiązkę pożyczyłam od przyjaciółki Asi, zgodnie z przesądem, jako coś starego, niebieskiego i pożyczonego.
   Fryzurę ślubną i makijaż pokazywałam Wam już wcześniej w photo-mixie, jednak wrzucam zdjęcia jeszcze raz. Makijaż wykonała Joanna Parada, fryzurę salon Natalii w Turku (ozdoby do włosów zamawiałam na Aliexpress), paznokcie Joanna Adamska.
   Skoro jesteśmy w temacie Aliexpress to nie zgadniecie skąd pochodzi biżuteria ślubna :D. Zamówiłam ją z Chin z dużym wyprzedzeniem. W razie, gdyby była beznadziejna miałam czas, żeby kupić jeszcze coś innego. Bransoletka i kolczyki okazały się świetne, a kosztowały mnie jedynie 66zł.

    Jeśli ktoś obserwuje mnie na Snapie wie, że prezenty dla gości postanowiłam wykonać sama. I tym sposobem już 3 tygodnie przed weselem zaczęłam piec ciasteczka, aby nie robić tego na ostatnią chwilę. Zdecydowałam się na to tylko dlatego, że mam Thermomixa, który wyrabia ciasto w 2 minuty. Potem musiałam już tylko je rozwałkować, odcisnąć foremki z naszymi inicjałami (kupione na Allegro), upiec i tak  320 razy (:D), bo na każdego przypadały dwa ciasteczka. Na Allegro kupiłam też woreczki z organzy, w które pakowałyśmy słodkości. Czy wyniosło mnie to taniej, niż kupiłabym gdzieś prezenciki? Nie wiem, ale z racji, że lubię gotować była to dla mnie przyjemność :).

 
    Księgę gości pokazywałam już na Instagramie - zamiast tradycyjnej wersji, gdzie każdy wpisuje życzenia, wybrałam tę ze stworzoną przeze mnie ankietą. Księgę jak i pudełko na koperty zamówiłam na stronie Ślubne Drobiazgi za 130zł.
Podziękowaniem dla rodziców były skrzynki z kwiatami oraz kupon na weekendowy wyjazd do hotelu wraz z pakietem zabiegów SPA. 
 
    Ostatnia kwestia to obrączki - najbardziej podobały nam się tzw. piaskowane. Na grupach ślubnych wszyscy radzili, żeby obrączki kupować u lokalnych jubilerów, ponieważ są tańsze, niż w sieciówkach. Niemniej jedynie W. Kruk dał nam nieograniczoną czasowo gwarancję, która obejmuje odnawianie piaskowania/matowienia obrączki. Ja noszę obrączkę cały czas (zdejmuję jedynie do kąpieli) i po 6 miesiącach po macie nie ma już śladu. Co nie zmienia faktu, że nadal wygląda dobrze, tyle, że teraz jest błyszcząca. Myślę, że odnowię ją na 1 rocznicę ślubu. Za obrączki zapłaciliśmy 2200zł. 
    Fot. MyMoments

27 komentarzy:

  1. Wszystko takie idealne. Piękni <3

    Zapraszam do mnie:
    BLOG

    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna relacja ;) wszystko idealne;)
    pozdrawiam cieplutko :)
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój ulubiony blog, aż chce się czytać! :) bardzo ładnie wyglądliście i już nie mogę się doczekać kolejnego postu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pomocny wpis ! :) :)
    Bedzie jeszcze coś o zespole ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kolejny wpis będzie o usługach ślubnych :).
      Dziękuję! :)

      Usuń
  5. a jak z butami? przetrwałaś w tych całą noc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej jest, kiedy goście zabiorą Ci buty. Ja wtedy szybko założyłam inne na zmianę (również szpilki), żeby stopa nie zdążyła napuchnąć. Przed oczepinami szybko je zdjęłam i podczas przyśpiewek siedziałam na bosaka. Po oczepinach znowu założyłam, a pod koniec imprezy zmieniłam na płaskie :).

      Usuń
  6. Świetny wpis, fajnie to opisałaś wszystko :)
    Wyglądałaś pięknie.
    Buty się sprawdziły? Jak się czułaś na tych 9cm? Nóżki widzę gołe, obyło się bez pończoch?
    Pozdrawiam cieplutko, K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Buty opisałam w komentarzu wyżej. Miałam pończochy :).

      Usuń
    2. To musiały być bardzo cieniutkie :)
      A szpilki na zmiane jaka wysokość? Czułaś różnicę po zmianie czy nie było problemu?
      K.

      Usuń
    3. Podobna wysokość do tych ślubnych, nie było problemu ;).

      Usuń
  7. spodobała mi się dekoracja sali,a dokładnie stołów,bo widzę że sala sama w sobie jest ładna i nie trzeba było jej za bardzo przystrajać;)
    podkradnę pomysł na ankietę dla weselników ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć :)
    Jak sprawdziła Ci się Księga Gości w wersji ankiety? Mi osobiście przypadła ona do gustu - jest to coś innego niż zwykle. Ale czy goście faktycznie wypełniali? U mnie rodzice dość negatywnie nastawieni do takiej formy, bo "ocena" wesela... Przekonywanie, że jak jest zwykła księga, to sami się zastanawiają się co wpisać i czekają zwykle do poprawin, żeby coś wymyślić i czasami przed wyjściem się przypomina, żeby wpisać do nich nie trafia... Także szukam kolejnych argumentów (poza - "to moje wesele"), a myślę, że opinia kogoś kto miał taką Księgę pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy bardzo dużo wypełnionych ankiet. Taka księga fajnie się sprawdziła, bo goście dużo chętniej ją wypełniali, niż pisanie w kółko "dużo szczęścia i pomyślności". A dla nas jako młodych taka forma też jest ciekawsza, bo możemy powspominać z kim gdzie się poznaliśmy itp. Ta księga oprócz 80 ankiet miała też 20 pustych stron, na których można było wpisać swoje życzenia i skorzystała z tego (czyt. pustej strony) tylko orkiestra :).

      Usuń
  9. A co myślicie o wykorzystaniu sztucznych kwiatów? Chyba na tej ozdobie na drzwi kwiaty były sztuczne? Ja znalazłam takie: https://www.pm-m.pl/417-bukiety-roz i mocno zastanawiam się nad ich wykorzystaniem, bo po prostu nie lubię żywych, ciętych kwiatów, a takie sztuczne jeszcze wykorzystam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie jestem zwolenniczką sztucznych kwiatów. To koło na drzwiach jest z kwiatów z papieru, które ręcznie robiła moja mama :).

      Usuń
  10. Ten pudrowy róż to był bardzo dobry wybór. Wszystko prezentuje się kapitalnie. Dekoracje na najwyższym poziomie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli chodzi o obraczki ślubne to musze wam powiedziec, że na prawdę bardzo duży wybór eleganckich i dobrej jakości obrączek możecie znaleźć tutaj <a href="https://diamanti.pl/obraczki-stelmach'>https://diamanti.pl/obraczki-stelmach</a>. Jest tu na rpawdę sporo bardzo ciekawych wzorów obrączek i wydaje mi sie, że każdy z was znajdzie coś dla siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypad z mojego bloga z tymi "ukrytymi" reklamami!

      Usuń
  12. Wyszło bardzo elegancko, taki styl jest ponadczasowy. Ja z kolei bardziej preferuje styl boho, dużo drewna i w takim będę robić wesele. Jednak każdy musi coś dopasować do swojej wizji wesela.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękny ślub i dodatki w tym kolorze dodają delikatności całej uroczystości. Bardzo podoba nam się wieniec jaki stworzyła Twoja mama. Jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne dekoracje. Wszystko świetnie ze sobą współgra

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo rozbudowany, konkretny tekst - bardzo mi się przyda przy organizowaniu wesela. Szczególnie mam na myśli te dekoracje kwiatowe, bo wyglądają naprawdę przepięknie. Niby coś prostego, a jednak taka kompozycja kwiatów ma wyjątkowy urok. Podzielisz się może informacją - gdzie kupowałaś te wszystkie dekoracje? W internecie, czy może jakichś stacjonarnych sklepach? Ile tak w ogóle zapłaciłaś za wszystko?

    OdpowiedzUsuń