sobota, 15 kwietnia 2017

Fitomed: krem karotenowy (mój krem nr 9), krem pod oczy


Cześć! :)
   Wprawdzie kwiecień nie zachwyca nas pogodą, ale ja wyciągnęłam już kosmetyki z filtrem UV, które ochronią moją twarz przed szkodliwym działaniem słońca. W tym celu świetnie sprawdza się u mnie karotenowy odżywczo-nawilżający krem z Fitomed.
   Niestety zanim zdążyłam zrobić zdjęcia opakowanie uległo upadkowi, stąd ten pęknięty plastik. Niemniej pomimo tego opakowanie prawidłowo się zakręca, więc mogę uznać, że jest solidnie wykonane. Takie pudełeczko zawiera 50ml produktu, który starcza na naprawdę długo (ok. 3 miesięcy przy regularnym używaniu).
   Krem ma żółty odcień, który znika po rozsmarowaniu. Ponieważ mam cerę tłustą, w moim przypadku nie nadaje się pod makijaż, jednak nie zamierzałam go nawet aplikować w tym celu, gdyż mam już od ponad roku mojego matującego ulubieńca. Fitomed nakładam wtedy, gdy mam luźny dzień bez makijażu, ale wychodzę na dwór. W ten sposób zabezpieczam swoją skórę przed promieniami UV, a tym samym zapewniając jej optymalne nawilżenie
   Krem karotenowy za sprawą swojego składu (olej marchwiowy, olej z kiełków pszenicy (wit. E), świeży napar z nagietka, masło kakaowe, woda aloesowa) nadaje skórze blask utracony po zimie. Ja jestem już na jego wyczerpaniu, ale myślę, że zdecyduję się na drugie opakowanie. Do kupienia tutaj - http://www.fitoteka.pl/pl/p/Moj-krem-nr-9-karotenowy-odcien-sloneczny-odzywczo-nawilzajacy-do-cery-mieszanej-50-ml/123. Cena regularna - 27zł.
   Drugi produkt to krem pod oczy tej samej firmy. Zamknięty w małym odkręcanym słoiczku, które na chwilę obecną uległo już zmianie - teraz jest możliwy do kupienia tylko w opakowaniu z pompką. Czy to lepiej? Moim zdaniem tak, jako posiadaczce długich paznokci często trudno jest wydobyć produkt ze słoiczka. 
   Krem ma neutralny zapach i gęstą, treściwą konsystencję - ją aż czuć pod palcami. Daje rewelacyjne uczucie nawilżenia, wszystkie suche skórki w okolicach oczu znikają. Plus za bardzo naturalny skład (świeży napar z herbaty białej, olej arganowy, olej z awokado, masło kakaowe, masło shea) oraz właściwości wygładzające.
   Jest jednak jedna istotna dla mnie wada, coś w składzie tego kremu sprawia, że łzy zaczynają lecieć mi ciurkiem :D. Dlatego nie nadaje się u mnie pod makijaż, a wieczorem nakładam go wtedy, kiedy leżę już w łóżku i wiem, że za moment zamykam oczy i idę spać. Niemniej, jego działanie jest mi w stanie wynagrodzić te łzy ;). Do kupienia tutaj - http://www.fitoteka.pl/pl/p/Moj-krem-nr-10-15-ml/241. Cena regularna 19zł, ale zachęcam Was do zaobserwowania ich na Instagramie, gdzie nieustannie informują o nowościach i promocjach.

1 komentarz: