Cześć! :)
Takiego wpisu jeszcze u mnie nie było. Wprawdzie nie jestem kinomaniakiem, ale istnieje lista filmów, które mogłabym oglądać w nieskończoność. Zapewne wiele pozycji jest na tyle kultowych, że każdy z Was doskonale je zna, ale być może znajdzie się coś, czego nie widzieliście i zainspiruję Was do obejrzenia.
Kilka słów od zagorzałej fanki bajek - nie mogło być inaczej i na pierwszy ogień idą wszystkie części Shreka. Z moją współlokatorką na tyle katujemy te filmy, że znamy niemalże każdy dialog na pamięć :D Fenomen Shreka tkwi w tym, że pomimo ciągłego oglądania, teksty bohaterów nieustannie mnie bawią.
Całkiem niedawno wybrałam się z mamą na "Planetę Singli". Jak już pisałam na blogu ten film pobił moje serce. Nie jest to kolejna żenująca, polska komedia romantyczna do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, lecz pełna humoru, wyważona i wzruszająca opowieść. Trzeba wziąć pod uwagę, że nie jestem obiektywna w swojej opinii ze względu na wieloletnie uwielbienie gry aktorskiej Macieja Stuhra, niemniej wielu znajomych potwierdza moje słowa co do oceny filmu, więc coś jest na rzeczy ;).
"Incepcja" to film z 2010. Prawie dwie i pół godziny siedziałam wpatrzona w ekran komputera jak zaczarowana. To z pewnością nie jest film, który możemy puścić sobie jako tło do prasowania ;). Wymaga skupienia, ale jest tego wart. Oglądałam go już trzy razy i za każdym razem odnajduję w nim coś nowego. I ta ostatnia scena, która niesamowicie mnie wkurza, a zarazem sprawia, że myślę o "incepcji" jeszcze kilka godzin zanim uda mi się zasnąć.
Podobnie sprawa ma się z "Labiryntem" (2013). Pomimo, że jest strasznie długi ogląda się go bez mrugnięcia okiem, a na końcu pozostają mieszane uczucia co do głównych bohaterów i ich zachowań.
"Służące" - przyznam, że spłakałam się jak bóbr przy tym filmie. Pokazuje rasistowski problem w latach 60. XXw. Obserwujemy zmagania czarnoskórych służących, które są traktowane w okrutny sposób przez właścicielki potężnych posiadłości. Piękna historia warta uwagi.
Wszystkie części Harrego Pottera - no może z wyjątkiem przedostatniej, która jest dość nudna. Dwudziestotrzylatka, którą kręcą takie filmy? Otóż tak, bo to właśnie na książkach J.K. Rowling się wychowałam i słabość do magicznego świata pozostała do dziś. Jest to nieliczna pozycja, w której lektura jest tak dobra jak ekranizacja.
"Igrzyska śmierci" oglądałam będąc już znacznie starsza (niż np. Harrego). Staram się unikać filmów w stylu "Władca pierścieni", "Hobbit" itp. więc i "Igrzyska" omijałam z daleka. Aż kiedyś obejrzałam je całkiem przypadkiem i byłam w szoku, jak ciekawa jest ta ekranizacja. Obsadzenie w głównej roli Jennifer Lawrence to dobre posunięcie ;)
"Chłopaki nie płaczą" oraz "Poranek kojota". Zdanie na temat tych filmów są podzielone, ja jestem zdecydowanie ich zwolenniczką, a z biegiem lat tylko nabieram do nich sentymentu. Poza tym teksty w stylu: "Koko dżambo i do przodu - to moje hasło, dobre nie?" przeszły już do historii ;).
Do świeżynek można zaliczyć "Pokój", za który odtwórczyni głównej roli Brie Larson dostała w tym roku Oscara. Oglądając ten film kibicujemy bohaterom, aby udało im się w końcu wydostać z pokoju, a w dodatku obserwujemy genialny portret psychologiczny. Nie chcę spoilerować, ponieważ jest dość nowy i być może część z Was jeszcze go nie widziała, dlatego nie ujawniam reszty fabuły, niemniej polecam.
"Oszukana" w roli głównej z Angeliną Jolie. Opisuje prawdziwą historię matki, która w wyniku porwania traci syna i staje się ofiarą skorumpowanej policji. Niesamowicie wzruszający, ale zarazem przerażający, kiedy zdajemy sobie sprawę do jakich absurdalnych sytuacji może dojść w cywilizowanym świecie.
"Do utraty sił" - ja naprawdę nie lubię filmów o sporcie, a już tym bardziej o boksie. Ale w tym przypadku robię wielki wyjątek i chylę czoła. Przepiękny i wzruszający - nawet nie przeszkadzało mi to, że co chwilę ktoś obrywa po mordzie ;)
"Kochanice króla" - nawet jeżeli ktoś nie lubi historii, polecam obejrzeć ten film. Tam to się dopiero dzieje! Kobiety w cudownych sukniach, zdrady, romanse, zawiść, zemsta - to wszystko zamknięte w 115 minutach.
Może jeszcze na koniec "Chce się żyć " (2013). Polska produkcja i chociaż do samej fabuły można mieć kilka zastrzeżeń, warto obejrzeć dla gry aktorskiej Dawida Ogrodnika, który wciela się w postać upośledzonego mężczyzny.
Nie wymieniałam już takich tytułów jak "Titanic", "Nietykalni", "Szkoła uczuć" czy "Zielona Mila", bo każdy doskonale to zna i takich filmów nie trzeba przybliżać. I to by było na tyle. Piszcie mi koniecznie w komentarzach jakie są wasze ulubione produkcje - z chęcią je obejrzę w wolnej chwili:)
Całkiem niedawno wybrałam się z mamą na "Planetę Singli". Jak już pisałam na blogu ten film pobił moje serce. Nie jest to kolejna żenująca, polska komedia romantyczna do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, lecz pełna humoru, wyważona i wzruszająca opowieść. Trzeba wziąć pod uwagę, że nie jestem obiektywna w swojej opinii ze względu na wieloletnie uwielbienie gry aktorskiej Macieja Stuhra, niemniej wielu znajomych potwierdza moje słowa co do oceny filmu, więc coś jest na rzeczy ;).
"Incepcja" to film z 2010. Prawie dwie i pół godziny siedziałam wpatrzona w ekran komputera jak zaczarowana. To z pewnością nie jest film, który możemy puścić sobie jako tło do prasowania ;). Wymaga skupienia, ale jest tego wart. Oglądałam go już trzy razy i za każdym razem odnajduję w nim coś nowego. I ta ostatnia scena, która niesamowicie mnie wkurza, a zarazem sprawia, że myślę o "incepcji" jeszcze kilka godzin zanim uda mi się zasnąć.
Podobnie sprawa ma się z "Labiryntem" (2013). Pomimo, że jest strasznie długi ogląda się go bez mrugnięcia okiem, a na końcu pozostają mieszane uczucia co do głównych bohaterów i ich zachowań.
"Służące" - przyznam, że spłakałam się jak bóbr przy tym filmie. Pokazuje rasistowski problem w latach 60. XXw. Obserwujemy zmagania czarnoskórych służących, które są traktowane w okrutny sposób przez właścicielki potężnych posiadłości. Piękna historia warta uwagi.
Wszystkie części Harrego Pottera - no może z wyjątkiem przedostatniej, która jest dość nudna. Dwudziestotrzylatka, którą kręcą takie filmy? Otóż tak, bo to właśnie na książkach J.K. Rowling się wychowałam i słabość do magicznego świata pozostała do dziś. Jest to nieliczna pozycja, w której lektura jest tak dobra jak ekranizacja.
"Igrzyska śmierci" oglądałam będąc już znacznie starsza (niż np. Harrego). Staram się unikać filmów w stylu "Władca pierścieni", "Hobbit" itp. więc i "Igrzyska" omijałam z daleka. Aż kiedyś obejrzałam je całkiem przypadkiem i byłam w szoku, jak ciekawa jest ta ekranizacja. Obsadzenie w głównej roli Jennifer Lawrence to dobre posunięcie ;)
"Chłopaki nie płaczą" oraz "Poranek kojota". Zdanie na temat tych filmów są podzielone, ja jestem zdecydowanie ich zwolenniczką, a z biegiem lat tylko nabieram do nich sentymentu. Poza tym teksty w stylu: "Koko dżambo i do przodu - to moje hasło, dobre nie?" przeszły już do historii ;).
Do świeżynek można zaliczyć "Pokój", za który odtwórczyni głównej roli Brie Larson dostała w tym roku Oscara. Oglądając ten film kibicujemy bohaterom, aby udało im się w końcu wydostać z pokoju, a w dodatku obserwujemy genialny portret psychologiczny. Nie chcę spoilerować, ponieważ jest dość nowy i być może część z Was jeszcze go nie widziała, dlatego nie ujawniam reszty fabuły, niemniej polecam.
"Oszukana" w roli głównej z Angeliną Jolie. Opisuje prawdziwą historię matki, która w wyniku porwania traci syna i staje się ofiarą skorumpowanej policji. Niesamowicie wzruszający, ale zarazem przerażający, kiedy zdajemy sobie sprawę do jakich absurdalnych sytuacji może dojść w cywilizowanym świecie.
"Do utraty sił" - ja naprawdę nie lubię filmów o sporcie, a już tym bardziej o boksie. Ale w tym przypadku robię wielki wyjątek i chylę czoła. Przepiękny i wzruszający - nawet nie przeszkadzało mi to, że co chwilę ktoś obrywa po mordzie ;)
"Kochanice króla" - nawet jeżeli ktoś nie lubi historii, polecam obejrzeć ten film. Tam to się dopiero dzieje! Kobiety w cudownych sukniach, zdrady, romanse, zawiść, zemsta - to wszystko zamknięte w 115 minutach.
Może jeszcze na koniec "Chce się żyć " (2013). Polska produkcja i chociaż do samej fabuły można mieć kilka zastrzeżeń, warto obejrzeć dla gry aktorskiej Dawida Ogrodnika, który wciela się w postać upośledzonego mężczyzny.
Nie wymieniałam już takich tytułów jak "Titanic", "Nietykalni", "Szkoła uczuć" czy "Zielona Mila", bo każdy doskonale to zna i takich filmów nie trzeba przybliżać. I to by było na tyle. Piszcie mi koniecznie w komentarzach jakie są wasze ulubione produkcje - z chęcią je obejrzę w wolnej chwili:)
Ehh, więksozśći nie widziałam! (oczywiście z wyjątkiem Shreka, igrzysk śmiercvi, Harrego Pottera i polskich komedii) dlatego wiele czeka mnie do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
Ciastek najlepszy! :D
OdpowiedzUsuńhttp://garderobelove.blogspot.com/
większość widziałam :) super filmy!
OdpowiedzUsuńZ tego ogladałam tylko chce się żyć i płakałam jak nie wiem co :(
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Jeśli chodzi o bajki to ja uwielbiam ekranizacje Disney'a ;-) Choć ja w ogóle uwielbiam filmy animowane, może dlatego jak łatwo mnie namówić na oglądanie takich lekkich i przyjemnych filmów ;-)
OdpowiedzUsuńwiele filmow z twoich filmowych jest moimi ulubiencami! Titanic bez wzgledu na to, ile o nim wyszlo genialnych filmow i tak bedzie najlepszym filmem !!! jezeli lubisz plakac z radosci to obejrzyj sobie film Druhny. Podobał mi się film Wiek Adeline i Wielkie oczy :)
OdpowiedzUsuńbuziaki zapraszam do mnie :)
Znalazłam tu tyle ciekawych propozycji, że z chęcią obejrzę niektóre filmy! :-)
OdpowiedzUsuńNAD ŻYCIE! ja bym dodała ten film do klasyków które uwielbiam i za każdym razem płaczę gdy oglądam..
OdpowiedzUsuńOglądałam :).
UsuńMasz rację, jest niesamowicie wzruszający :).
Naprawdę ciekawa lista, kilka filmów widziałem kiedyś w tv i mi o nich przypomniałaś na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis o filmowych ulubieńcach! Fajnie, że podzieliłeś się swoimi typami – zawsze miło zobaczyć, jakie filmy wywołują emocje u innych. Część z wymienionych tytułów również znajduje się na mojej liście ulubionych!
Ciekawi mnie, co sprawia, że właśnie te filmy są dla Ciebie tak wyjątkowe. Czy chodzi o fabułę, postacie, czy może klimat? Osobiście uwielbiam filmy, które potrafią połączyć emocje z doskonałą narracją.
Czy masz może jakieś inne tytuły, które chcesz dodać do swojej listy? Zawsze szukam nowych inspiracji do oglądania!
Dzięki za inspirujący wpis!