Cześć! :)
Jako posiadaczka cery tłustej zmagam się z problem świecenia. Mam kilka sprawdzonych kosmetyków, które pomagają mi przedłużać matowy efekt, jednak co kilka godzin wymagam poprawek. Trafiłam na kilka blogów, na których dziewczyny zachwalały kosmetyki mineralne. Aby przekonać się na własnej skórze (i to dosłownie) zaopatrzyłam się w podkład i korektor Annabelle Minerals.
Kosmetyki są zamknięte w estetycznych i poręcznych słoiczkach. Najbardziej obawiałam się, że sypka konsystencja sprawi, że produkty będą wszędzie i wybrudzą moją kosmetyczkę. Na szczęście producent pomyślał o tym i zarówno podkład jak i korektor mają w środku plastik, który zabezpiecza kosmetyki. Dzięki temu nie boję się ich odkręcać, nawet jeżeli leżały "do góry nogami" ;)
Zacznijmy od korektora mineralnego light, bo to on idzie pierwszy w ruch podczas makijażu. Najlepiej aplikuje mi się go małym pędzlem. Nakładam go na wszelkiego rodzaju przebarwienia oraz zaczerwienienia m.in. w okolicach nosa. Jedna, cienka, punktowa warstwa to dla mnie za mało, jednakże można budować nim fajne krycie poprzez dokładanie kolejnych warstw. Bardzo dobrze maskuje niedoskonałości sprawiając, że są mniej widoczne. Według zaleceń producenta nie nakładam go na cienie pod oczami, jednak z wszelakimi innymi przebarwieniami radzi sobie świetnie. Swatche na ręce oczywiście bez żadnych filtrów, żebyście mogli zobaczyć rzeczywiste kolory.
Podkład mineralny matujący natural fair - miałam problem czy zdecydować się na wersję matującą czy kryjącą, jednak w obawie przed tym, że krycie może być niewystarczające dla moich potrzeb, postanowiłam wziąć matującą, która zawsze może posłużyć za puder. Moja intuicja mnie nie zawiodła. Śmiem twierdzić, że podkład będzie odpowiadał, ale osobom z nienaganną cerą, które wymagają jedynie delikatnego zmatowienia i ujednolicenia. Niestety, jeżeli ktoś ma większe oczekiwania wobec produktu to z pewnością ten ich nie spełni. Niemniej jako puder matujący po nałożeniu drogeryjnego fluidu sprawdza się nieźle i jest w stanie zmatowić skórę na ok. 3-4h. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić z jego ilością i nie uzyskać efektu maski.
Na ogromny plus zasługują opisy produktów na stronie sklepu internetowego Annabelle Minerals. Każdy kosmetyk ma dokładne wytyczne do jakiego typu urody jest przeznaczony, jakie tony w nim dominują, przy jakiej karnacji sprawdzi się najlepiej itp. Ja byłam tym zachwycona, gdyż zdjęcia często nie oddają prawdziwych kolorów i potem pojawiało się rozczarowanie, kiedy zamawiałam podkład przez Internet. Tutaj mamy wszystko perfekcyjnie wyjaśnione. Druga kwestia - bardzo istotna dla posiadaczek bardzo jasnej karnacji. Nie oszukujmy się! Większość Polek jest zwyczajnie blada i mają ogromny problem ze znalezieniem wystarczająco jasnego podkładu. I tutaj znowu z pomocą przychodzi Annabelle, gdyż oferowane przez nich pudry zaczynają się od ekstremalnie jasnych odcieni, z którymi jest duży problem w drogeriach.
Cena: podkład - 34,90zł/4g lub 59,90zł/10g; korektor - 39,90zł . Strona producenta. Sklep internetowy.
Zacznijmy od korektora mineralnego light, bo to on idzie pierwszy w ruch podczas makijażu. Najlepiej aplikuje mi się go małym pędzlem. Nakładam go na wszelkiego rodzaju przebarwienia oraz zaczerwienienia m.in. w okolicach nosa. Jedna, cienka, punktowa warstwa to dla mnie za mało, jednakże można budować nim fajne krycie poprzez dokładanie kolejnych warstw. Bardzo dobrze maskuje niedoskonałości sprawiając, że są mniej widoczne. Według zaleceń producenta nie nakładam go na cienie pod oczami, jednak z wszelakimi innymi przebarwieniami radzi sobie świetnie. Swatche na ręce oczywiście bez żadnych filtrów, żebyście mogli zobaczyć rzeczywiste kolory.
Podkład mineralny matujący natural fair - miałam problem czy zdecydować się na wersję matującą czy kryjącą, jednak w obawie przed tym, że krycie może być niewystarczające dla moich potrzeb, postanowiłam wziąć matującą, która zawsze może posłużyć za puder. Moja intuicja mnie nie zawiodła. Śmiem twierdzić, że podkład będzie odpowiadał, ale osobom z nienaganną cerą, które wymagają jedynie delikatnego zmatowienia i ujednolicenia. Niestety, jeżeli ktoś ma większe oczekiwania wobec produktu to z pewnością ten ich nie spełni. Niemniej jako puder matujący po nałożeniu drogeryjnego fluidu sprawdza się nieźle i jest w stanie zmatowić skórę na ok. 3-4h. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić z jego ilością i nie uzyskać efektu maski.
Na ogromny plus zasługują opisy produktów na stronie sklepu internetowego Annabelle Minerals. Każdy kosmetyk ma dokładne wytyczne do jakiego typu urody jest przeznaczony, jakie tony w nim dominują, przy jakiej karnacji sprawdzi się najlepiej itp. Ja byłam tym zachwycona, gdyż zdjęcia często nie oddają prawdziwych kolorów i potem pojawiało się rozczarowanie, kiedy zamawiałam podkład przez Internet. Tutaj mamy wszystko perfekcyjnie wyjaśnione. Druga kwestia - bardzo istotna dla posiadaczek bardzo jasnej karnacji. Nie oszukujmy się! Większość Polek jest zwyczajnie blada i mają ogromny problem ze znalezieniem wystarczająco jasnego podkładu. I tutaj znowu z pomocą przychodzi Annabelle, gdyż oferowane przez nich pudry zaczynają się od ekstremalnie jasnych odcieni, z którymi jest duży problem w drogeriach.
Cena: podkład - 34,90zł/4g lub 59,90zł/10g; korektor - 39,90zł . Strona producenta. Sklep internetowy.
Również jestem posiadaczką tłustej cery więc zainteresowały mnie te produkty, szczególnie podkład :)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład i lubię korektor mnie ciekawi :-)
OdpowiedzUsuńKorektor bardzo fajny, ale podkład również spełnia kilka funkcji,na których mi zalezy.
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo mnie kusi, żeby wypróbować kosmetyków AM
OdpowiedzUsuńkiedyś mialam kosmetyki mineralne, jednak u mnie sie zupełnie nie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Ogólnie nie lubie sypkiej formy produktów, ale te zapowiadaja się całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
Mam korektor Annabelle Minerals i świetnie się u mnie sprawdza, bardzo dobrze kryje i jest przy tym lekki, a jeśli chodzi podkład mineralny to jak dla mnie najlepsze są z Lily Lolo. :)
OdpowiedzUsuńJa wolę markę Earthnicity Minerals. Nie zapycha mnie i wygląda naturalnie :)
OdpowiedzUsuń