Cześć! :)
W sobotę skoczyliśmy wraz z przyjaciółmi do The Game w Łodzi. Dla tych, którzy jeszcze nie słyszeli o escape room, objaśnię pokrótce o co chodzi: zostaje się zamkniętym w tajemniczym pokoju, w którym jest ukryte mnóstwo zagadek, a celem głównym jest odnalezienie klucza do drzwi i uwolnienie się. Na pierwszy ogień wybraliśmy pokój o uroczej nazwie "psychiatryk" :D Zostaliśmy przypięci kłódkami do łóżek i kiedy usłyszeliśmy słowo "powodzenia" mieliśmy 45 minut, żeby wydostać się z pokoju. Gra spodobała nam się tak bardzo, że zdecydowaliśmy się na jeszcze jeden pokój - "zamach" - z którego nie wychodzi ponad 70% grup. Nam udało się tego dokonać 8 minut przed czasem! :D
Jest to genialna zabawa, podczas której trzeba wykazać się sprytem i logicznym myśleniem. My byliśmy zachwyceni :)
Kiedy za oknami pojawia się ujemna temperatura, najchętniej nie wychodziłabym z domu. A jeżeli już muszę, staram się ubierać na cebulkę nie zapominając przy tym o szaliku, czapce i rękawiczkach. W tej stylizacji akurat pominęłam czapkę, bo nie lubię zakładać nic na głowę kiedy mam związane włosy. Ale za to duży szalik w kropki i czarne, skórzane rękawiczki już są :)
Czarny płaszcz kupiłam rok temu na wyprzedażach i do tej pory bardzo dobrze mi służył, jednak od kilku tygodni zaczyna nawalać w nim zamek i nie wiem czy nie będę zmuszona oddać go na reklamację.
Na sobie mam:
płaszcz - Stradivarius,
spodnie - H&M,
szal - tutaj,
rękawiczki - prezent bożonarodzeniowy,
kozaki - CCC.
Fot. Karolina Owczarek
spodnie - H&M,
szal - tutaj,
rękawiczki - prezent bożonarodzeniowy,
kozaki - CCC.
Fot. Karolina Owczarek
ja byłam ostatnio w takim pokoju w kŁódce i średnio nam się podobało, właściwie oprócz otwierania kłódek, muzyki w tle nie było żadnych innych atrakcji, nawet pokój nie wyglądał mrocznie ale słyszałam, że właśnie w innych jest lepiej i następnym razem planowaliśmy Find Out ale może skorzystam z Twojego polecenia i wybiorę The Game bo tez o nim czytałam i przynajmniej nie będzie rozczarowania.
OdpowiedzUsuńjak zawsze świetnie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńhttp://foreveryoungxdo.blogspot.com/
Ślicznie wyglądasz, szal cudowny :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Pierwszy raz słyszę o takich zabawach na żywo ;-) Skojarzyło mi się trochę z "Piłą" ;-D
OdpowiedzUsuńŚwietny ten płaszczyk! Niektóre płaszcze tak dziwnie pogrubiają, a ten wygląda bardzo ładnie ;-)
Pokój "Piła" też był do wyboru, ale właściciel odradzał go dla początkujących, bo mógłby okazać się zbyt ekstremalny :D
UsuńBardzo ładnie wsyztsko zestawiłaś.
OdpowiedzUsuńLubię Cię w takich kolorach
Mieszkam już 5 lat w Łodzi, a pierwsze słyszę o The Game! :) (No cóż.. Ci co mają najbliżej - o niczym nie wiedzą:D)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że o tym piszesz. Koniecznie zabiorę tam Narzeczonego, przyjaciół i będzie to czas świetnej zabawy :)
To był nasz pierwszy escape room, więc nie wiem jak The Game wypada na tle innych takich miejsc. Ale po wyjściu byliśmy zadowoleni :)
UsuńPS. Mnie "psychiatryk" podobał się bardziej, niż "zamach" :)
Ale masz piękny szalik ;)
OdpowiedzUsuńPiękny szal:) wyglądasz cudownie:*
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się szal i płaszczyk :) Świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńCo d tych pokoi co nieco słyszałam. U nas w Wawie też jest taki ale nie miałam jeszcze okazji się wybrać :)
www.sylwiaszewczyk.com
cudowny szal :)
OdpowiedzUsuńhttp://kataszyyna.blogspot.com/
jakim kolorkiem farbowałaś włoski?
OdpowiedzUsuńSyoss - beżowy blond. Ale w rzeczywistości są ciemniejsze niż na zdjęciach :)
UsuńPieknie i bardzo elegancko wyglądasz.
OdpowiedzUsuń