środa, 30 marca 2016

Wiosna

Cześć! :)
   Dzisiejsza stylizacja to pomieszanie stylu eleganckiego z codziennym. Płaszcz po związaniu paskiem nabiera kształtów krótkiego trenczu, jednak kiedy ominiemy ten element staje się luźną narzutą z szerokimi klapami od kołnierza. Wiosennym akcentem są kwieciste buty, które fajnie wyglądają zarówno ze spodniami jak i spódniczką. Za dodatkek posłużył mi długi naszyjnik mamy, który optycznie wydłużył sylwetkę oraz zegarek.

Na sobie mam:
płaszcz - Romwe,
golf - SheIn,
spodnie - Wrangler,
buty - tutaj,
naszyjnik - C&A,
zegarek - Lorus.

sobota, 26 marca 2016

Jak przygotować ciało na wiosnę?

Cześć! :)
   Ponieważ pierwszy dzień wiosny mamy już za pasem warto przygotować swoją skórę tak, aby nabrała zdrowego blasku po zimie. Jeżeli odpowiednio zadbamy o swoje ciało już teraz, bez skrępowania będziemy niebawem pokazywać się w krótkich spódniczkach czy zwiewnych sukienkach. Mnie w tych przygotowaniach pomaga seria Bielenda Golden Oils. 
   Zacznijmy od ultra nawilżającego peelingu do ciała Golden Oils. Ma bardzo zbitą konsystencję, ale dzięki temu naprawdę czujemy, że produkt ściera martwy naskórek, a nie tylko delikatnie go muska. Peeling Bielendy to połączenie trzech olejków - makadamia, marula oraz kukui. Po zastosowaniu produktu skóra wygląda na zdrowszą i nabiera blasku, który utraciła w czasie zimy. Cena: 19zł.

   Po zmyciu peelingu do gry wkracza nawilżający olejek do kąpieli. Każdy produkt z tej serii pachnie w identyczny sposób, jednakże w przypadku tego elementu zapach jest najbardziej intensywny - po prostu obłędny! Dobrze się pieni i po zmyciu otula ciało przyjemną powłoką, która nie jest zbyt tłusta. Sprawia wrażenie porządnie nawilżonej skóry bez efektu lepkości. Cena: 18zł.
Na koniec dwa produkty, których używam zamiennie: nawilżające masło do ciała oraz olejek w sprayu. Najpierw pierwszy kosmetyk - bardzo szybko się wchłania, więc można używać go nawet po porannym prysznicu. Łagodzi uczucie suchości, a skóra staje się miękka i pachnąca. Pozostawia delikatną poświatę nadając efekt witalności. Cena: 19zł.
Olejek w sprayu stosuję na noc. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to produkt dla wszystkich, gdyż nie każdy lubi uczucie tłustej i śliskiej skóry. Niemniej dla mnie nie ma lepszego produktu, jeżeli potrzebuję intensywnego nawilżenia. Plusem jest oczywiście też forma - spray równomiernie rozpyla olejek na ciele i wymaga tylko delikatnego wmasowania. Cena: 22zł.
Po zastosowaniu wszystkich elementów (cała seria liczy więcej produktów, ale ja ograniczyłam się do tych czterech) moja skóra wygląda promiennie, a na tym zależy mi najbardziej po zimowym okresie. Produkty są dostępne w większości drogerii oraz na stronie internetowej. A Wy jakie macie sposoby na przygotowanie ciała na wiosnę? :)

wtorek, 22 marca 2016

March

Cześć! :)  

Na sobie mam:
spodnie - Zara, 
bluzka khaki - second hand,
botki - Labotti,
kurtka - Romwe niedostępna (podobna tutaj),
torebka - Fabioletka.



środa, 30 marca 2016

Wiosna

Cześć! :)
   Dzisiejsza stylizacja to pomieszanie stylu eleganckiego z codziennym. Płaszcz po związaniu paskiem nabiera kształtów krótkiego trenczu, jednak kiedy ominiemy ten element staje się luźną narzutą z szerokimi klapami od kołnierza. Wiosennym akcentem są kwieciste buty, które fajnie wyglądają zarówno ze spodniami jak i spódniczką. Za dodatkek posłużył mi długi naszyjnik mamy, który optycznie wydłużył sylwetkę oraz zegarek.

Na sobie mam:
płaszcz - Romwe,
golf - SheIn,
spodnie - Wrangler,
buty - tutaj,
naszyjnik - C&A,
zegarek - Lorus.

sobota, 26 marca 2016

Jak przygotować ciało na wiosnę?

Cześć! :)
   Ponieważ pierwszy dzień wiosny mamy już za pasem warto przygotować swoją skórę tak, aby nabrała zdrowego blasku po zimie. Jeżeli odpowiednio zadbamy o swoje ciało już teraz, bez skrępowania będziemy niebawem pokazywać się w krótkich spódniczkach czy zwiewnych sukienkach. Mnie w tych przygotowaniach pomaga seria Bielenda Golden Oils. 
   Zacznijmy od ultra nawilżającego peelingu do ciała Golden Oils. Ma bardzo zbitą konsystencję, ale dzięki temu naprawdę czujemy, że produkt ściera martwy naskórek, a nie tylko delikatnie go muska. Peeling Bielendy to połączenie trzech olejków - makadamia, marula oraz kukui. Po zastosowaniu produktu skóra wygląda na zdrowszą i nabiera blasku, który utraciła w czasie zimy. Cena: 19zł.

   Po zmyciu peelingu do gry wkracza nawilżający olejek do kąpieli. Każdy produkt z tej serii pachnie w identyczny sposób, jednakże w przypadku tego elementu zapach jest najbardziej intensywny - po prostu obłędny! Dobrze się pieni i po zmyciu otula ciało przyjemną powłoką, która nie jest zbyt tłusta. Sprawia wrażenie porządnie nawilżonej skóry bez efektu lepkości. Cena: 18zł.
Na koniec dwa produkty, których używam zamiennie: nawilżające masło do ciała oraz olejek w sprayu. Najpierw pierwszy kosmetyk - bardzo szybko się wchłania, więc można używać go nawet po porannym prysznicu. Łagodzi uczucie suchości, a skóra staje się miękka i pachnąca. Pozostawia delikatną poświatę nadając efekt witalności. Cena: 19zł.
Olejek w sprayu stosuję na noc. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to produkt dla wszystkich, gdyż nie każdy lubi uczucie tłustej i śliskiej skóry. Niemniej dla mnie nie ma lepszego produktu, jeżeli potrzebuję intensywnego nawilżenia. Plusem jest oczywiście też forma - spray równomiernie rozpyla olejek na ciele i wymaga tylko delikatnego wmasowania. Cena: 22zł.
Po zastosowaniu wszystkich elementów (cała seria liczy więcej produktów, ale ja ograniczyłam się do tych czterech) moja skóra wygląda promiennie, a na tym zależy mi najbardziej po zimowym okresie. Produkty są dostępne w większości drogerii oraz na stronie internetowej. A Wy jakie macie sposoby na przygotowanie ciała na wiosnę? :)

wtorek, 22 marca 2016

March

Cześć! :)  

Na sobie mam:
spodnie - Zara, 
bluzka khaki - second hand,
botki - Labotti,
kurtka - Romwe niedostępna (podobna tutaj),
torebka - Fabioletka.