Cześć! ;)
Przygotowałam dla Was przegląd trzech nowości, które wydają mi się godne opisania z różnych względów. Postanowiłam uporządkować je według gradacji: od najlepszego, poprzez średni, aż po bubel.
1. Najlepiej w tym zestawieniu wypada maskara L'Oreal Million Lashes. Pierwszy kontakt z tym produktem, może być bardzo mylny, ponieważ zaraz po otworzeniu nowego opakowania tusz skleja rzęsy. Najczęściej otwieram go, a w międzyczasie nadal używam poprzednika. Po około dwóch tygodniach jest już dobrze. Ładnie wydłuża i podkreśla każdą nawet najmniejszą rzęskę. Dodatkowo nie skleja i nie osypuje się. Niestety mam z natury długie i proste rzęsy i jak do tej pory nic nie było w stanie ładnie ich podkręcić, dlatego w mojej ocenie jest to 7/10 ;)
po nałożeniu jednej warstwy tuszu
2.
Rimmel, Extra POP Lash - druga maskara jest znacznie tańsza, bo w przeciwieństwie do tej z L'Oreal, której cena to ok.55zł (bardzo często są na nią kupony rabatowe w Super-Pharm i wtedy można ją nabyć za 33zł), tę upolujemy już za ok. 20zł. Niestety w tym przypadku wraz z ceną spada jakość. Efekty, które można osiągnąć są porównywalne, jednakże w przypadku Rimmela trzeba nałożyć znacznie więcej warstw, żeby uzyskać ten sam rezultat. Plus za to, że się nie osypuje i fajnie wydłuża. Ocena to 5/10.
3. Schwarzkopf Professional Osis +, Dust It. Tak jak w tytule - ostatnia rzecz to totalny bubel, który w ogóle nie sprawdził się w moim przypadku. Zaraz po umyciu włosów nie mogę narzekać na ich objętość, ponieważ są zawsze ładnie uniesione od nasady. Problem zaczyna się na drugi dzień, kiedy są już oklapnięte a ja nie mam czasu, żeby je umyć. Postanowiłam zaopatrzyć się w puder stylizujący, nadający objętość. Swój zakupiłam w sklepie fryzjerskim, więc nie wiem jak wygląda kwestia dostępności w drogeriach. Pani ekspedientka zachwalała, że klientki są z niego bardzo zadowolone - niestety ja do nich nie należę. Puder dobrze się aplikuje wystarczy stuknąć w niego kilka razy palcem tak jak podczas korzystania z solniczki. Włosy stają się szorstkie i tępe w dotyku, dodatkowo nabierają matowego wyglądu, jednak ani na moment nie podnosi się ich objętość. Trochę lepiej wygląda sprawa kiedy użyjemy pudru, a potem delikatnie je natapirujemy. Niemniej kupiłam ten produkt, żeby uniknąć tapirowania, dlatego takie rozwiązanie w żadnym stopniu mnie nie satysfakcjonuje. Z pewnością nie kupię go po raz drugi - ocena 2/10.