piątek, 27 marca 2015

Biały futrzak

Cześć!
Zapewne każda z nas w ma w swojej szafie przynajmniej jedną rzecz, która należy do grupy tzw. nieprzemyślanych zakupów. W moim przypadku jest to biały futrzak, który noszę bardzo rzadko, ale z drugiej strony szkoda mi go sprzedać - ot co, wychodzi ze mnie typowa kobieta :D
Ta cieplutka kamizelka idealnie zastępuje okrycie wierzchnie, więc można spokojnie zakładać ją na skórzaną kurtkę. Połączyłam to z czarnymi rurkami i kozakami na słupku. Jak Wam się podoba? :)

Na sobie mam:
futrzak - New Yorker (podobna tutaj - klik)
kurtka - PimKie,
spodnie - H&M,
kozaki - CCC,
torebka - H&M.

Fot. Karolina Owczarek


niedziela, 15 marca 2015

WANG

Cześć! :)
Kolekcja dla H&M zaprojektowana przez Alexandra Wanga, trafiła do wybranych sklepów na początku listopada. Już wtedy wpadła mi w oko piankowa bluza, jednak jej cena okazała się być kosmiczna (około 250zł), a i z dostępnością nie było łatwo. Nie pozostało mi nic innego jak obejść się smakiem. Jednakże, ostatnio natrafiłam na jej duuuużo tańszą białą podróbkę i już nie miałam żadnych wątpliwości. Zestawiłam ją z rozkloszowaną, plisowaną spódniczką, żeby nadać stylizacji dziewczęcego uroku (ale, gdy tylko kupię buty New Balance na pewno pojawi się tutaj w sportowym wydaniu - już widzę to oczyma wyobraźni:D) Do tego kozaki na słupku oraz filcowa torebka z haftem. Jak Wam się podoba?

bluza - tutaj,
spódniczka - tutaj,
kozaki - CCC,
torebka - Fabiola.

Fot. Karolina Owczarek

poniedziałek, 9 marca 2015

Dwie maskary i bubel

Cześć! ;)
Przygotowałam dla Was przegląd trzech nowości, które wydają mi się godne opisania z różnych względów. Postanowiłam uporządkować je według gradacji: od najlepszego, poprzez średni, aż po bubel.
1. Najlepiej w tym zestawieniu wypada maskara L'Oreal Million Lashes. Pierwszy kontakt z tym produktem, może być bardzo mylny, ponieważ zaraz po otworzeniu nowego opakowania tusz skleja rzęsy. Najczęściej otwieram go, a w międzyczasie nadal używam poprzednika. Po około dwóch tygodniach jest już dobrze. Ładnie wydłuża i podkreśla każdą nawet najmniejszą rzęskę. Dodatkowo nie skleja i nie osypuje się. Niestety mam z natury długie i proste rzęsy i jak do tej pory nic nie było w stanie ładnie ich podkręcić, dlatego w mojej ocenie jest to 7/10 ;) 

po nałożeniu jednej warstwy tuszu

2.Rimmel, Extra POP Lash - druga maskara jest znacznie tańsza, bo w przeciwieństwie do tej z L'Oreal, której cena to ok.55zł (bardzo często są na nią kupony rabatowe w Super-Pharm i wtedy można ją nabyć za 33zł), tę upolujemy już za ok. 20zł. Niestety w tym przypadku wraz z ceną spada jakość. Efekty, które można osiągnąć są porównywalne, jednakże w przypadku Rimmela trzeba nałożyć znacznie więcej warstw, żeby uzyskać ten sam rezultat. Plus za to, że się nie osypuje i fajnie wydłuża. Ocena to 5/10.

3. Schwarzkopf Professional Osis +, Dust It. Tak jak w tytule - ostatnia rzecz to totalny bubel, który w ogóle nie sprawdził  się w moim przypadku. Zaraz po umyciu włosów nie mogę narzekać na ich objętość, ponieważ są zawsze ładnie uniesione od nasady. Problem zaczyna się na drugi dzień, kiedy są już oklapnięte a ja nie mam czasu, żeby je umyć. Postanowiłam zaopatrzyć się w puder stylizujący, nadający objętość. Swój zakupiłam w sklepie fryzjerskim, więc nie wiem jak wygląda kwestia dostępności w drogeriach. Pani ekspedientka zachwalała, że klientki są z niego bardzo zadowolone - niestety ja do nich nie należę. Puder dobrze się aplikuje wystarczy stuknąć w niego kilka razy palcem tak jak podczas korzystania z solniczki. Włosy stają się szorstkie i tępe w dotyku, dodatkowo nabierają matowego wyglądu, jednak ani na moment nie podnosi się ich objętość. Trochę lepiej wygląda sprawa kiedy użyjemy pudru, a potem delikatnie je natapirujemy. Niemniej kupiłam ten produkt, żeby uniknąć tapirowania, dlatego takie rozwiązanie w żadnym stopniu mnie nie satysfakcjonuje. Z pewnością nie kupię go po raz drugi - ocena 2/10.


środa, 4 marca 2015

Black

 Cześć! :)
Ostatnio dopadła mnie grypa, z którą już jakoś sobie poradziłam. Niestety przez osłabienie nie mogę znaleźć w sobie energii ani motywacji do działania.

Adekwatnie do mojego samopoczucia mam dla Was stylizację w stylu total black. Zamawiając tę mgiełkę nie byłam co do niej w 100% przekonana, jednakże bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Kiedy mogę pozwolić sobie na nieco prowokacyjny strój z chęcią po nią sięgam, bo czuję się w niej (ciśnie mi się na usta fraza ultra-kobieco, ale co właściwie w języku polskim znaczy słowo ultra?) kokieteryjnie. Do tego rozkloszowana spódniczka i szpilki w szpic ;)

Na sobie mam:
spódniczka - tutaj,
mgiełka - Front Row Shop,
szpilki - nn
bransoletka - Rosegal




Kilka słów na koniec. Uważam, że powinno wspierać się utalentowanych ludzi, dlatego zachęcam Was do posłuchania piosenek nagranych przez moją fotografkę Karolinę. Mam nadzieję, że spodobają Wam równie mocno jak mi ;)

piątek, 27 marca 2015

Biały futrzak

Cześć!
Zapewne każda z nas w ma w swojej szafie przynajmniej jedną rzecz, która należy do grupy tzw. nieprzemyślanych zakupów. W moim przypadku jest to biały futrzak, który noszę bardzo rzadko, ale z drugiej strony szkoda mi go sprzedać - ot co, wychodzi ze mnie typowa kobieta :D
Ta cieplutka kamizelka idealnie zastępuje okrycie wierzchnie, więc można spokojnie zakładać ją na skórzaną kurtkę. Połączyłam to z czarnymi rurkami i kozakami na słupku. Jak Wam się podoba? :)

Na sobie mam:
futrzak - New Yorker (podobna tutaj - klik)
kurtka - PimKie,
spodnie - H&M,
kozaki - CCC,
torebka - H&M.

Fot. Karolina Owczarek


niedziela, 15 marca 2015

WANG

Cześć! :)
Kolekcja dla H&M zaprojektowana przez Alexandra Wanga, trafiła do wybranych sklepów na początku listopada. Już wtedy wpadła mi w oko piankowa bluza, jednak jej cena okazała się być kosmiczna (około 250zł), a i z dostępnością nie było łatwo. Nie pozostało mi nic innego jak obejść się smakiem. Jednakże, ostatnio natrafiłam na jej duuuużo tańszą białą podróbkę i już nie miałam żadnych wątpliwości. Zestawiłam ją z rozkloszowaną, plisowaną spódniczką, żeby nadać stylizacji dziewczęcego uroku (ale, gdy tylko kupię buty New Balance na pewno pojawi się tutaj w sportowym wydaniu - już widzę to oczyma wyobraźni:D) Do tego kozaki na słupku oraz filcowa torebka z haftem. Jak Wam się podoba?

bluza - tutaj,
spódniczka - tutaj,
kozaki - CCC,
torebka - Fabiola.

Fot. Karolina Owczarek

poniedziałek, 9 marca 2015

Dwie maskary i bubel

Cześć! ;)
Przygotowałam dla Was przegląd trzech nowości, które wydają mi się godne opisania z różnych względów. Postanowiłam uporządkować je według gradacji: od najlepszego, poprzez średni, aż po bubel.
1. Najlepiej w tym zestawieniu wypada maskara L'Oreal Million Lashes. Pierwszy kontakt z tym produktem, może być bardzo mylny, ponieważ zaraz po otworzeniu nowego opakowania tusz skleja rzęsy. Najczęściej otwieram go, a w międzyczasie nadal używam poprzednika. Po około dwóch tygodniach jest już dobrze. Ładnie wydłuża i podkreśla każdą nawet najmniejszą rzęskę. Dodatkowo nie skleja i nie osypuje się. Niestety mam z natury długie i proste rzęsy i jak do tej pory nic nie było w stanie ładnie ich podkręcić, dlatego w mojej ocenie jest to 7/10 ;) 

po nałożeniu jednej warstwy tuszu

2.Rimmel, Extra POP Lash - druga maskara jest znacznie tańsza, bo w przeciwieństwie do tej z L'Oreal, której cena to ok.55zł (bardzo często są na nią kupony rabatowe w Super-Pharm i wtedy można ją nabyć za 33zł), tę upolujemy już za ok. 20zł. Niestety w tym przypadku wraz z ceną spada jakość. Efekty, które można osiągnąć są porównywalne, jednakże w przypadku Rimmela trzeba nałożyć znacznie więcej warstw, żeby uzyskać ten sam rezultat. Plus za to, że się nie osypuje i fajnie wydłuża. Ocena to 5/10.

3. Schwarzkopf Professional Osis +, Dust It. Tak jak w tytule - ostatnia rzecz to totalny bubel, który w ogóle nie sprawdził  się w moim przypadku. Zaraz po umyciu włosów nie mogę narzekać na ich objętość, ponieważ są zawsze ładnie uniesione od nasady. Problem zaczyna się na drugi dzień, kiedy są już oklapnięte a ja nie mam czasu, żeby je umyć. Postanowiłam zaopatrzyć się w puder stylizujący, nadający objętość. Swój zakupiłam w sklepie fryzjerskim, więc nie wiem jak wygląda kwestia dostępności w drogeriach. Pani ekspedientka zachwalała, że klientki są z niego bardzo zadowolone - niestety ja do nich nie należę. Puder dobrze się aplikuje wystarczy stuknąć w niego kilka razy palcem tak jak podczas korzystania z solniczki. Włosy stają się szorstkie i tępe w dotyku, dodatkowo nabierają matowego wyglądu, jednak ani na moment nie podnosi się ich objętość. Trochę lepiej wygląda sprawa kiedy użyjemy pudru, a potem delikatnie je natapirujemy. Niemniej kupiłam ten produkt, żeby uniknąć tapirowania, dlatego takie rozwiązanie w żadnym stopniu mnie nie satysfakcjonuje. Z pewnością nie kupię go po raz drugi - ocena 2/10.


środa, 4 marca 2015

Black

 Cześć! :)
Ostatnio dopadła mnie grypa, z którą już jakoś sobie poradziłam. Niestety przez osłabienie nie mogę znaleźć w sobie energii ani motywacji do działania.

Adekwatnie do mojego samopoczucia mam dla Was stylizację w stylu total black. Zamawiając tę mgiełkę nie byłam co do niej w 100% przekonana, jednakże bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Kiedy mogę pozwolić sobie na nieco prowokacyjny strój z chęcią po nią sięgam, bo czuję się w niej (ciśnie mi się na usta fraza ultra-kobieco, ale co właściwie w języku polskim znaczy słowo ultra?) kokieteryjnie. Do tego rozkloszowana spódniczka i szpilki w szpic ;)

Na sobie mam:
spódniczka - tutaj,
mgiełka - Front Row Shop,
szpilki - nn
bransoletka - Rosegal




Kilka słów na koniec. Uważam, że powinno wspierać się utalentowanych ludzi, dlatego zachęcam Was do posłuchania piosenek nagranych przez moją fotografkę Karolinę. Mam nadzieję, że spodobają Wam równie mocno jak mi ;)